Wymienili Castro na Castro


Po 46 latach na stanowisku Fidel Castro przestał pełnić funkcję I sekretarza Komunistycznej Partii Kuby. Wszystko zostało jednak w rodzinie, bo zgodnie z oczekiwaniami kubańscy komuniści na następcę Fidela wybrali jego brata, Raula.

Juz w poniedziałek Fidel na swojej stronie internetowej zapowiedział, że rezygnuje z przywództwa partii i każdej innej funkcji. "Raul wiedział, że nie przyjąłbym żadnego stanowiska w partii" - napisał 84-letni Castro na stronie Cubadebate.cu, na której regularnie umieszcza swoje przemyślenia.

Delegaci na VI Zjazdu nie mieli problemów ze wskazaniem jego następcy, którym został 80-letni prezydent Raul Castro. Delegaci wskazali też II sekretarza, w przypadku którego po pojawiło się wiele spekulacji, gdyż może on być traktowany jako następca sędziwych braci Castro.

To nie idzie młodość

Kubańscy komuniści nie postawili jednak na młody narybek i II sekretarzem mianowali równie sędziwego Jose Machado Venturę, 81-latka. Stało się tak, mimo tego, że Fidel zasugerował bratu, by usunął z listy kandydatów do Komitetu Centralnego te osoby, które ze względu na "wiek lub zdrowie nie mogłyby dobrze służyć partii".

Fidel Castro najwyższą funkcję I sekretarza pełnił od utworzenia partii w 1965 r. W 2006 roku z powodów zdrowotnych przekazał przywództwo Raulowi, choć oficjalnie zachował ten tytuł. W 2008 r. Raul został prezydentem kraju.

Stał wyprostowany

Na zakończenie kongresu partii niespodziewanie pojawił się sam Fidel Castro. Został powitany przez około 1000 delegatów gromkimi brawami. Wielu z nich miało łzy w oczach, kiedy pomagano mu zająć miejsce na scenie. Jednak, kiedy odgrywano kubański hymn, ubrany w granatowy dres Fidel stał wyprostowany obok swojego brata.

Reformy

Delegaci na VI Zjazd Komunistycznej Partii Kuby zatwierdzili w poniedziałek ponad 300 projektów liberalizujących reform gospodarczych. Uczestnicy zjazdu zaznaczają, że zatwierdzone zmiany mają jedynie "zaktualizować" kubański model gospodarki. Kubańska telewizja przypominała w poniedziałek, że celem przyświecającym delegatom jest "zapewnienie ciągłości socjalizmu na Kubie".

Również Raul Castro ocenił zamykając zjazd, że jego "ostatecznym celem" jest "obrona socjalizmu" i "niedopuszczenie do powrotu kapitalizmu" na Kubie.

Część z tych reform już zaczęto wprowadzać w życie redukując miliony rządowych miejsc pracy i pozwalając na samozatrudnienie oraz dzierżawienie państwowej ziemi prywatnym rolnikom.

Źródło: reuters, pap