Niesamowita pomyłka Białego Domu. Jak informują media za oceanem amerykańska administracja rządowa przez pomyłkę ujawniła dane swojego czołowego agenta w Afganistanie.
"Washington Post" podaje, że nazwisko ukrytego agenta pojawiło się w liście uczestników spotkania z Barackiem Obamą, którą wysłano do mediów. Amerykański prezydent zjawił się w Afganistanie z niezapowiedzianą wizytą i spotkał się z żołnierzami stacjonującymi w bazie Bagram pod Kabulem.
Poprawiona lista
Reporterom przesłano również listę osób, z którymi miał porozmawiać Obama. Znalazły się na niej dane "szefa placówki" w Kabulu, który jest też wysokim rangą agentem CIA.
Gdy administracja prezydencka zdała sobie sprawę ze swojej fatalnej wpadki, natychmiast rozesłała poprawioną listę. Oczywiście tym razem już bez nazwiska szpiega.
Media zdecydowały się nie publikować tej wrażliwej informacji, by nie narażać amerykańskiego "dyplomaty". Na razie nie wiadomo czy agent CIA pozostanie w Afganistanie, czy też zostanie wycofany.
Memorial Day
Światowe agencje piszą, że wizyta szefa państwa związana była z obchodzonym w poniedziałek w USA świętem państwowym o nazwie Memorial Day. Tego dnia upamiętniani są amerykańscy obywatele, którzy polegli podczas służby wojskowej.
W Afganistanie stacjonuje obecnie około 32 tysięcy amerykańskich żołnierzy. Większość z nich zostanie wycofanych do końca 2014 roku. Barack Obama chce jednak pozostawić w Afganistanie niewielki kontyngent, by ten pomógł w szkoleniu afgańskiej armii i w walce z terroryzmem.
Autor: kris//kdj / Źródło: "Washington Post"