Przedstawiciele ONZ podczas uroczystości ustanowienia Wonder Woman honorową ambasadorką argumentowali, że bohaterka ta jest znana ze swojego poświęcenia dla sprawiedliwości, pokoju i równości.
"Pomyśl o wszystkich cudach"
- Wonder Woman to ikona - stwierdziła podsekretarz generalna ONZ ds. komunikacji i informacji publicznej Cristina Gallach. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że ta postać pomoże nam dotrzeć do nowych odbiorców z kluczowym przekazem równouprawnienia i równości - dodała.
Według przedstawicieli ONZ wybór postaci znanej z komiksów i filmów ma dotrzeć do młodszych kobiet walczących o równouprawnienie, a sloganem kampanii stało się: "Pomyśl o wszystkich cudach (ang. wonders), których możemy dokonać".
Wonder Woman, postać znana z serii komiksów wydawanych przez DC Comics, po raz pierwszy pojawiła się w grudniu 1941 roku. Na piątkowej uroczystości obecne były dwie aktorki wcielające się w Wonder Woman w ich ekranizacjach - Lynda Carder, która grała tę postać w serialu telewizyjnym w latach 70., oraz Gal Gadot, która zagrała ją w najnowszym filmie, jego premiera ma mieć miejsce w 2017 roku.
- Nie mogłabym wymyślić dla niej bardziej idealnej roli - skomentowała ustanowienie Wonder Woman honorową ambasadorką Lynda Carter. Jak podkreśliła, postać ta pokazuje, że kobiety mogą być "sprytne i piękne, i silne, i mądre, i uczynne, i odważne".
Milczący protest w ONZ
Jednak decyzja ONZ spotkała się również z silną krytyką, a niemal tysiąc osób podpisało internetową petycję wzywającą sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna do przemyślenia tego wyboru. "Choć pierwotni twórcy mogli chcieć, by Wonder Woman reprezentowała silną i niezależną 'wojującą kobietę' z feministycznym przekazem, w rzeczywistości obecne wcielenie tej postaci to biała kobieta z dużym biustem o niemożliwych proporcjach, skąpo ubrana w błyszczący, obcisły strój" - podkreślono w petycji.
Podczas piątkowej ceremonii w siedzibie ONZ odbył się również milczący protest kilkudziesięciu pracowników Narodów Zjednoczonych. Jeden z nich trzymał transparent z napisem: "Kobiety zasługują na prawdziwego ambasadora". - Dlaczego musimy wykorzystywać rozerotyzowaną postać z kreskówek? - pytała z kolei jedna z protestujących, Elizabeth Leff.
Autor: mm/gry / Źródło: Reuters, tvn24.pl