Kto z Polski pojedzie do Waszyngtonu? "Tutaj nie ma miejsca na rywalizację"

Donald Tusk, Karol Nawrocki
Wroński: Tutaj nie ma miejsca na rywalizację
Źródło: TVN24
Kto będzie reprezentował Polskę podczas spotkania Wołodymyra Zełenskiego i europejskich liderów z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie? Decyzja wciąż nie zapadła. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych powiedział w niedzielę, że "w tej kwestii nie ma miejsca na rywalizację". Zapewnił, że premier i prezydent ze sobą "współdziałają".

W poniedziałek prezydent USA Donald Trump przyjmie w Białym Domu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Rozmowa ma dotyczyć inicjatyw na rzecz zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej. Do spotkania dołączy kilkoro przywódców europejskich.

Rzecznik prasowy prezydenta RP Rafał Leśkiewicz, pytany przez dziennikarzy o to, kto będzie reprezentował Polskę podczas poniedziałkowych rozmów, poinformował, że decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. - Czy ktokolwiek z ośrodka prezydenckiego, pan prezydent bądź któryś z ministrów pojedzie do Waszyngtonu, to się okaże w ciągu najbliższych godzin - dodał Leśkiewicz.

O tę kwestię pytany był także na niedzielnej konferencji prasowej rzecznik MSZ Paweł Wroński. - Na razie mamy wypowiedź ze strony Kancelarii Prezydenta, że decyzja w tej sprawie zapadnie w ciągu najbliższych paru godzin - przypomniał Wroński.

Jak podkreślił, "ta kwestia jest tak ważna, że od paru dni tutaj nie ma miejsca na rywalizację". - Zarówno prezydent, jak i premier współdziałają ze sobą - zapewnił. - MSZ oczywiście jest gotowy udzielić wszelakich informacji, które są potrzebne - dodał.

Przedstawiciele "koalicji chętnych"

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała, że "na prośbę prezydenta Zełenskiego, dołączy jutro (w poniedziałek - red.) do spotkania z prezydentem (USA Donaldem) Trumpem i innymi europejskimi liderami w Białym Domu".

O tym, że do Waszyngtonu uda się także kanclerz Niemiec Friedrich Merz, poinformował niemiecki rząd. "Rozmowy będą dotyczyć między innymi gwarancji bezpieczeństwa, kwestii terytorialnych i dalszego wsparcia dla Ukrainy w jej obronie przed rosyjską agresją. Obejmuje to utrzymanie presji na sankcje" - czytamy w oświadczeniu.

W spotkaniu w Waszyngtonie wezmą również udział fiński prezydent Alexander Stubb, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Włoch Giorgia Meloni oraz sekretarz generalny NATO Mark Rutte. Jak poinformowało biuro londyńskiego rządu, do rozmów dołączy też premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer.

Rzecznik kancelarii premiera Szwecji przekazał Reutersowi, że Ulf Kristersson będzie uczestniczyć w niedzielnej telekonferencji państw tworzących "koalicję chętnych". Rzecznik nie odpowiedział na pytanie, czy Kristersson poleci do Waszyngtonu z Zełenskim.

OGLĄDAJ: Kto kogo ograł na Alasce? Kogo spotkanie przerosło?
pc

Kto kogo ograł na Alasce? Kogo spotkanie przerosło?

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Spotkanie trzy dni po szczycie Trump-Putin

Wcześniej portal Politico, powołując się na swoje źródła, informował, że z prezydentem Ukrainy do Waszyngtonu mogą udać się jedni z ulubionych rozmówców Donalda Trumpa: fiński prezydent Alexander Stubb i sekretarz generalny NATO Mark Rutte.

Portal pisał, że "Europejscy liderzy obawiają się, że Zełenski nie spotka się z takim samym przyjaznym traktowaniem (jak Putin), więc podejmują starania, by zwiększyć szanse Kijowa".

Politycy przybędą do stolicy USA trzy dni po piątkowych rozmowach Trumpa z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem na Alasce.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: