Będę dzisiaj rozmawiał z Donaldem Trumpem. Spodziewam się, że poinformuje mnie o szczegółach swojej rozmowy z Władimirem Putinem - przekazał w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
We wtorek doszło do rozmowy telefonicznej prezydentów USA i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina, w czasie której podnoszono kwestię ukraińską. Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział na konferencji w środę, że w tym dniu będzie rozmawiał z Donaldem Trumpem.
Urzędnik Białego Domu potwierdził, że rozmowa dwóch przywódców odbędzie się o godzinie 15 czas polskiego.
CZYTAJ: ROZMOWA PUTIN-TRUMP. SZCZEGÓŁY
Zełenski poinformował o planach rozmowy z Trumpem w czasie oficjalnej wizyty w Helsinkach. Przypomniał o ustaleniach delegacji USA i Ukrainy w Arabii Saudyjskiej, gdzie padła propozycja wprowadzenia 30-dniowego rozejmu.
- Uważam, że wszystko szło dobrze, gdyby nie Rosja, która nigdy nie jest zadowolona, gdy coś idzie dobrze - stwierdził Zełenski.
Zełenski powiedział również, że mimo zgody władz na Kremlu w sprawie zaprzestania ataków na obiekty energetyczne, ostatniej nocy armia rosyjska zaatakowała Ukrainę, wysyłając ponad 150 dronów. Celem ataków były także obiekty energetyczne.
- Słowa Putina nie mają nic wspólnego z rzeczywistością - ocenił ukraiński przywódca. Jak stwierdził, właśnie dlatego Ukraina potrzebuje wsparcia obronnego, wsparcia dla obrony powietrznej i wywierania presji na Rosję w imię bezpieczeństwa i ratowania ludzkiego życia.
Zełenski, odnosząc się do kwestii roszczeń terytorialnych Rosji stwierdził, że "jakiekolwiek ustalenia to jest dobra możliwość, aby zakończyć tę wojnę". - Szczególnie dotyczy to Rosjan, którzy póki co demonstrują brak gotowości do zakończenia tej wojny. Co tyczy się terytoriów, na pewno będzie to jednym z bardzo istotnych i trudnych elementów rozmów w przyszłości - oznajmił prezydent Ukrainy.
Alexander Stubb: Ukraina pragnie pokoju
Po spotkaniu z Zełenskim prezydent Finlandii Alexander Stubb mówił, że Ukraina "ma niezaprzeczalne prawo do obrony swojego terytorium i że prawo to nie może być ograniczone w jakikolwiek sposób". - Ukraina pragnie pokoju, Finlandia pragnie pokoju, Europa pragnie pokoju - wyliczał Stubb. Uznał, że "jeśli także Rosja pragnie pokoju, to musi to pokazać".
- Pierwszym krokiem do osiągnięcia pokoju jest zawieszenie broni. Są tylko dwa sposoby, aby zareagować na propozycję prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jest to albo "tak", albo "nie" - podkreślił Stubb. Dodał, że Ukraina przyjęła zawieszenie broni bez jakichkolwiek warunków.
- Jeżeli Rosja nie będzie chciała się zgodzić, musimy zwiększyć nasze wysiłki na rzecz wzmocnienia Ukrainy i wywarcia nacisku na Rosję, aby przekonać ją do powrotu do stołu negocjacyjnego - stwierdził fiński przywódca.
Autorka/Autor: tas
Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KIMMO BRANDT/EPA/PAP