Po ponad sześciu miesiącach spędzonych w niewoli somalijskich piratów, duńska pięcioosobowa rodzina i płynąca z nimi dwuosobowa załoga, zostały zwolnione. Piraci twierdzą, że za siódemkę Duńczyków i ich jacht otrzymali trzy miliony dolarów okupu.
Według duńskiego MSZ, cała siódemka jest już bezpieczna i znajduje się w drodze do Danii. Wszyscy czują się dobrze uwzględniając sytuację w jakiej znajdowali się w ostatnich miesiącach.
Pół roku gehenny
Małżeństwo Johansenów odbywało wraz z dziećmi rejs dookoła świata, gdy ich 14-metrowy jacht został zaatakowany przez uzbrojonych piratów w odległości 500 km od wybrzeży Somalii na Morzu Arabskim. Porwanie miało miejsce w lutym.
Duński rząd przy współpracy z miejscowymi władzami starał się uwolnić porwaną rodzinę. W marcu doszło do nieudanej próby odbicia zakładników przez somalijskich żołnierzy. W walce z piratami zginęło pięciu wojskowych. Rodzina nie ucierpiała, ale została szybko przeniesiona w inne miejsce i nie podejmowano kolejnych prób ich uwolnienia siłą.
Miesiąc po porwaniu do mediów dotarła informacja, jakoby przywódca piratów zaproponował, iż uwolni rodzinę, jeśli ta wyda za niego jedną z ich córek, 13-letnią Naję. Do ugody nie doszło i przez kolejne miesiące toczyły się bezowocne negocjacje.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia