1107 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Agresor zaatakował wieczorem Odessę na południu kraju. Uszkodzone zostały domy cywilów oraz infrastruktura energetyczna. Prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że w poniedziałek uda się do Arabii Saudyjskiej. Donald Trump ponownie odniósł się do ewentualnego porozumienia w sprawie wojny, twierdząc, że Rosjanie chcą "zawrzeć umowę", ponieważ ze znanego tylko jemu powodu, "nie mają wyboru". Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.
> Siły rosyjskie przeprowadziły w czwartek późnym wieczorem zmasowany atak z użyciem dronów na Odessę na południu Ukrainy. "Na obrzeżach Odessy płoną trzy prywatne domy, a infrastruktura energetyczna została uszkodzona" - napisał szef władz obwodowych Ołeh Kiper na Telegramie. Dodał, że informacje o ofiarach o weryfikowane.
> W czwartek prezydent USA Donald Trump pytany był przez dziennikarzy w Gabinecie Owalnym, czego spodziewa się po prezydencie Ukrainy Wołodymyrze Zełenskim. Odpowiedział, że jego zdaniem Ukraina chce zawrzeć porozumienie pokojowe, bo "nie sądzi, by miała inny wybór". - Myślę też, że Rosja chce zawrzeć umowę, ponieważ w pewien inny sposób, w inny sposób - który tylko ja znam, o którym tylko ja wiem - nie mają wyboru - dodał.
> Premier Włoch Giorgia Meloni powiedziała w czwartek po zakończeniu szczytu przywódców Unii Europejskiej, że trwałym rozwiązaniem pokojowym byłoby jej zdaniem rozszerzenie artykułu 5. NATO na Ukrainę.
Odniosła się też dyskutowanej kwestii ewentualnego wysłania sił pokojowych po zawarciu porozumienia w sprawie Ukrainy. - Mam bardzo duże wątpliwości, jeśli chodzi o wojska europejskie. Nie uważam tego za skuteczne - powiedziała.
- Wykluczam możliwość wysłania włoskich żołnierzy. Lepiej myśleć o bardziej trwałych rozwiązaniach. Rozszerzenie artykułu 5. NATO byłoby trwałym rozwiązaniem - oceniła.
Artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego głosi, że każdy atak na któregoś z członków NATO powinien być interpretowany przez pozostałe państwa członkowskie jako atak na nie same.
> Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił na Telegramie, że w poniedziałek na 10 marca ma zaplanowaną wizytę w Arabii Saudyjskiej. "Następnie mój zespół pozostanie w Arabii Saudyjskiej, dla współpracy z amerykańskimi partnerami (przy negocjacjach pokojowych - przyp. red.). Ukraina jest bardzo zainteresowana pokojem" – napisał. "Jak powiedzieliśmy prezydentowi (USA, Donaldowi) Trumpowi, Ukraina pracuje i będzie pracować wyłącznie konstruktywnie na rzecz szybkiego i trwałego pokoju” – podkreślił. Zełenski, który uczestniczył w czwartek w specjalnym posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli, ocenił, że był to „owocny dzień” dla Ukrainy i Europy. "Przedstawiłem swoją wizję, zgodnie z którą możliwy jest szybki postęp na drodze do pokoju. Wspólnie z naszymi partnerami rozumiemy, jakie kroki mogą powstrzymać wojnę, zagwarantować bezpieczeństwo i zapewnić godny i trwały pokój. Przygotowujemy odpowiednie i praktyczne propozycje" - przekazał.
> W innym wpisie na X Zełenski pisał, że "każdy musi się upewnić, że Rosja, jedyne źródło tej wojny, zaakceptuje potrzebę jej zakończenia". "Można to udowodnić dwoma sposobami milczenia: brakiem ataków na infrastrukturę energetyczną i inną infrastrukturę cywilną - zawieszeniem broni dotyczącym rakiet, bomb, dronów dalekiego zasięgu, brakiem operacji militarnych na Morzu Czarnym" - napisał ukraiński przywódca na platformie X.
> Specjalny wysłannik USA do spraw Ukrainy i Rosji Keith Kellogg powiedział w czwartek na konferencji zorganizowanej w Waszyngtonie przez Council on Foreign Relations (CFR), że podejście prezydenta Donalda Trumpa do wojny w Ukrainie opiera się na "uświadomieniu sobie, że Stany Zjednoczone muszą zresetować stosunki z Rosją". - W poprzedniej administracji przyjęto błędne podejście, w którym Stany Zjednoczone nie zaangażowały się w Rosję i nie wykorzystały silnej dyplomacji w połączeniu z wiarygodnym odstraszaniem, aby zakończyć wojnę - mówił.
Kellog pytany o wstrzymanie wsparcia dla Ukrainy, odpowiedział, że "Ukraińcy sami to na siebie ściągnęli". - Kiedy byłem w Ukrainie (...), jasno powiedziałem prezydentowi Zełenskiemu, jaki będzie rezultat, jeśli nie będziemy mieli podpisanego porozumienia (o minerałach) - dodał. Dyplomata powiedział, że to pauza, a nie odebranie wsparcia na stałe. Pytany o to, co Ukraina musi zrobić, by przywrócić pomoc USA, odparł, że musi przekazać listę swoich warunków dotyczących zakończenia konfliktu.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS