Turcja jest zaniepokojona możliwością napływu nowej fali uchodźców z Syrii po rosyjskich atakach lotniczych — oświadczył w piątek rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych, Tanju Bilgic. Według oficjalnych danych Turcja przyjęła już 2,2 mln migrantów z Syrii.
Oświadczenie rzecznika tureckiego resortu spraw zagranicznych zbiega się w czasie z napięciem na linii Ankara-Moskwa wywołanym kilkakrotnym naruszeniem tureckiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie samoloty bojowe.
Turcja i UE mają starać się razem
Rzecznik MSZ zaznaczył, że Ankara kontynuuje rozmowy zarówno z NATO, jak i z poszczególnymi członkami Sojuszu w sprawie zwiększenia możliwości obronnych kraju, poprzez wyposażenie armii w systemy rakietowe typu Patriot. Nie złożyła jednak oficjalnego wniosku o wysłanie sił NATO do Turcji.
We wtorek w Brukseli został opublikowany wspólny plan Komisji Europejskiej i Turcji w sprawie działań na rzecz rozwiązania kryzysu migracyjnego, zakładający większe wsparcie ze strony UE. Plan przewiduje walkę z przemytem ludzi, skuteczniejszą ochronę granicy Turcji z Grecją a także Bułgarią oraz utworzenie na obszarze Turcji sześciu ośrodków przyjęć dla uchodźców, zbudowanych z unijnym dofinansowaniem. W planie pojawiła się obietnica przekazania Ankarze miliarda euro pomocy na przyjmowanie uchodźców z tzw. funduszu przedakcesyjnego UE dla Turcji.
Szlak z Turcji przez Grecję, Bałkany, Węgry i Austrię do Niemiec jest obecnie najbardziej uczęszczaną przez imigrantów drogą prowadzącą z Bliskiego Wschodu i Afryki do Europy Zachodniej i Północnej.
Autor: adso//gak / Źródło: PAP