Prezydent Syrii zadeklarował, że jest gotów pod pewnymi warunkami zgodzić się na rozejm. - Terroryści nie mogą wykorzystać zawieszenia broni do umacniania swoich pozycji - powiedział Baszar el-Asad w wywiadzie dla dziennika "El Pais".
- Poza tym należy uniemożliwić innym krajom - przede wszystkim Turcji - logistyczne wspieranie terrorystów, dostarczanie im broni i nowych ludzi - dodał syryjski prezydent.
Pomoc Rosji
W wywiadzie, który ukazał się w sobotę wieczorem w internetowym wydaniu hiszpańskiej gazety, przyznał, że ostatnie sukcesy syryjskiej armii są w znacznym stopniu efektem pomocy ze strony Rosji i Iranu.
- Syria potrzebowała tego wsparcia, bo ponad 80 państw w różny sposób wspiera terrorystów - powiedział Asad.
Rosja prowadzi od 30 września bombardowania w Syrii, które przedstawia jako wymierzone w terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego. Jednak syryjscy rebelianci walczący z reżimem prezydenta Asada, a także Zachód zarzucają Rosji, że celem nalotów są ugrupowania niedżihadystyczne i cywile.
Porozumienie
12 lutego, podczas konferencji w Monachium, udało się osiągnąć porozumienie w sprawie rozejmu w Syrii. Miał on wejść w życie w ostatni piątek, jednak zamiast przerwania walk doszło do ich eskalacji.
W syryjskiej wojnie domowej trwającej od prawie pięciu lat zginęło ponad 260 tys. ludzi.
Autor: msz//plw / Źródło: PAP