Kolejna porażka wnuka Józefa Stalina, Jewgienija Dżugaszwilego, który walczy o dobre imię dziadka. Sąd Rejonowy w Moskwie oddalił jego pozew przeciwko Federalnej Służbie Archiwalnej (Rosarchiw). Dżugaszwilemu nie podobało się opublikowanie w internecie dokumentów dotyczących zbrodni katyńskiej.
Federalna Służba Archiwalna opublikowała dokumenty w kwietniu tego roku. Jak informowała, stało się to na polecenie rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.
W sumie na stronie internetowej znalazło się siedem dokumentów. Wśród nich notatka ludowego komisarza spraw wewnętrznych Ławrentija Berii do Stalina z 5 marca 1940 roku. Uznaje ona polskich jeńców wojennych za "zdeklarowanych i nie rokujących nadziei poprawy wrogów władzy radzieckiej" i proponuje rozpatrzenie ich sprawy "w szczególnym trybie, z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary - rozstrzelania".
73-letni Dżugaszwili utrzymuje, że dokumenty to fałszywki spreparowane na przełomie lat 80. i 90. XX wieku przez Kreml w celu oczernienia jego dziadka. Sąd uznał jednak, że dokumenty te są autentyczne.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24