645 osób osadzonych w więzieniach we Włoszech oraz już z nich zwolnionych po odbyciu kary uważa się za potencjalnie zagrożone "wirusem" islamskiej radykalizacji - taki raport służby więziennej przedstawiono w piątek. Ludzie ci są pod ścisłym nadzorem.
Prezentacja tej statystyki ma związek z niedawnym zamachem terrorystycznym w Berlinie, dokonanym przez Tunezyjczyka Anisa Amriego, który po przybyciu na wyspę Lampedusa i popełnieniu serii przestępstw spędził 4 lata we włoskich więzieniach. Wszystko wskazuje na to, że to tam uległ radykalizacji.
Muzułmanie w więzieniach
Proces ulegania wpływom ekstremistów i fundamentalistów za więziennymi kratami jest obserwowany we Włoszech od dłuższego czasu. Spośród 645 osób, które objęto monitoringiem jako potencjalnie zagrażające bezpieczeństwu państwa, wobec 272 nadzór jest kontynuowany także po zakończeniu odbywania kary. Trzy osoby zostały prawomocnie skazane za międzynarodowy terroryzm. Kilkadziesiąt innych osób jest obecnie sądzonych. Ogółem we włoskich więzieniach przebywa około 6 tysięcy muzułmanów. Większość skazano za handel narkotykami, kradzieże i rozboje. W raporcie podano także, że specjalnemu nadzorowi w celi poddano 172 więźniów, wobec których istnieją poważne podejrzenia radykalizacji. Odnotowano ponadto, że na 190 zakładów karnych we Włoszech w 69 istnieją specjalne miejsca modlitwy dla osadzonych muzułmanów. W 2009 roku takich miejsc było 36. Prawo wstępu do więzień otrzymało od MSW 22 imamów.
Autor: mb/tr / Źródło: PAP