W wyborach parlamentarnych we Włoszech blok prawicy ze skrajnie prawicową partią Bracia Włosi na czele uzyskał ponad 43 procent głosów - wynika z cząstkowych danych z większości komisji wyborczych, które w poniedziałek podała agencja Ansa. Główni rywale, blok centrolewicowych ugrupowań, zdobył 26 procent.
Najwięcej głosów w obu izbach parlamentu - około 26 procent dostała partia Bracia Włosi (Fratelli d'Italia) Giorgii Meloni. Ich sojusznicy - Liga Matteo Salviniego oraz Forza Italia Silvio Berlusconiego – uzyskali odpowiednio 8,9 oraz 8 procent głosów
Centrolewica uzyskała łącznie 26 procent głosów, w tym jej największa siła - Partia Demokratyczna byłego premiera Enrico Letty - 19 procent. Jej zejście poniżej pułapu 20 procent komentatorzy w mediach oceniają jako bolesną porażkę.
15-procentowe poparcie otrzymał Ruch Pięciu Gwiazd, kierowany przez byłego szefa rządu Giuseppe Contego. Wynik ten jest niespodzianką, bo oczekiwano niższego po rozpadzie tej formacji i odejściu z niej grupy polityków.
Tak zwany Trzeci Biegun, czyli inicjatywa byłego centrolewicowego premiera Matteo Renziego i byłego ministra Carlo Calendy dostał ponad 7 procent głosów.
Spektakularną porażkę poniósł dotychczasowy szef dyplomacji Luigi Di Maio, który latem odszedł z Ruchu Pięciu Gwiazd i stworzył formację pod nazwą Obywatelskie Zaangażowanie. Otrzymał 0,7 procent głosów i nie wejdzie do parlamentu.
Frekwencja wyniosła 63,8 procent - poinformowała minister spraw wewnętrznych Luciana Lamorgese. Oznacza to spadek o około 9 punktów procentowych w porównaniu z poprzednimi wyborami parlamentarnymi 2018 roku. Po raz pierwszy w historii Republiki frekwencja wyniosła mniej niż 70 procent - odnotowano na portalu dziennika "Corriere della Sera".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Jacopo Landi/NurPhoto/Getty Images