Interwencja ludzi w dzisiejszej Rosji ma znaczenie. To już dobrze - stwierdził prezydent Władimir Putin w wywiadzie dla agencji TASS. Nawiązał do głośnych spraw, rozwiązywanych pod presją społeczną.
- Organy ścigania pracują. Ktoś został zwolniony, niektórzy zostali zatrzymani - powiedział we wtorkowej rozmowie z agencją TASS Władimir Putin, odnosząc się do sprawy Iwana Gołunowa, dziennikarza niezależnego portalu Meduza, zatrzymanego w grudniu zeszłego roku pod zarzutem posiadania i obrotu narkotykami. Sprawa Gołunowa została umorzona po kilku dniach, po bezprecedensowej akcji poparcia ze strony środowisk dziennikarskich, intelektualistów i aktywistów. Przed sądem ma zamiast niego stanąć pięciu funkcjonariuszy MSW oskarżonych o nadużycie władzy i fałszowanie dowodów obciążających dziennikarza.
Putin uznał, że w sprawie Gołunowa "społeczeństwo odegrało pozytywną rolę". Stwierdził przy tym, że mimo publicznego rozgłosu dochodzenie powinno być prowadzone starannie i bez "nerwowych ruchów".
"20 pytań"
W środę agencja TASS opublikowała kolejną część wywiadu z prezydentem, przeprowadzonego w ramach "20 pytań do Władimira Putina". Prezydent odpowiadał na pytania dotyczące zeszłorocznych protestów w Moskwie, w czasie których zostało zatrzymanych tysiące aktywistów, a także roli rosyjskiej opozycji. Mówił, że "aby wyrazić swój punkt widzenia, niekoniecznie trzeba brać udział w nieuzgodnionych z władzami manifestacjach", a "punkt widzenia można wyrazić za pośrednictwem internetu i mediów". - Po co blokować ruch uliczny? Aby sprowokować działania struktur siłowych i aby użyły pałek, a później żebyście mnie o to pytali? - dowodził Putin, oskarżając opozycję o wywoływanie zamieszek.
Putin uznał działania funkcjonariuszy Gwardii Narodowej w czasie protestów za zgodne z prawem. Zapewniał, że w czasie protestów "pałką tak po prostu nikt nie bije". - Jeśli ludzie działają w ramach istniejących procedur, zasad i przepisów, któż będzie machał pałką? - oświadczył. Mówiąc o opozycji, prezydent podkreślił, że "krytyka jest potrzebna, ale to nie wystarczy, by skutecznie rozwijać kraj". Radził przedstawicielom opozycji, "aby przedstawili potencjalnym wyborcom pozytywny program, a nie tylko karcili obecny rząd".
Letnie protesty w Moskwie dotyczyły poparcia niezależnych kandydatów w wyborach do moskiewskiej rady miejskiej 8 września, którym odmawiano rejestracji w wyborach. Po protestach zostało skazanych łącznie ponad 20 osób.
Źródło: TASS, kremlin.ru, lenta.ru, BBC
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru