Administracja prezydenta Baracka Obamy praktycznie zrezygnowała z planu umieszczenia w Stanach Zjednoczonych więźniów zwolnionych z Guantanamo - pisze w piątek "Washington Post".
Obama musiał zmienić zdanie, ponieważ napotkał zbyt duży opór w Kongresie.
"Washington Post" zwraca uwagę, że decyzja o nieprzyjęciu więźniów z Guantanamo, może skomplikować dyplomatyczne wysiłki na rzecz przekonania krajów europejskich, by tak właśnie postąpiły. Działania w tym kierunku prowadzi specjalny wysłannik administracji Daniel Fried, były ambasador USA w Polsce.
Karta przetargowa
Właściwie to komplikacje już są - w Niemczech. W czwartek czterech Ujgurów, aresztowanych w Pakistanie i Afganistanie w 2002 r. i oczyszczonych z podejrzeń, że zagrażają USA, zwolniono z więzienia w Guantanamo i przewieziono na należące do Wielkiej Brytanii Bermudy. Ujgurowie mają się tutaj osiedlić i podjąć pracę.
I to właśnie fakt, że Ujgurów nie przesiedlono do USA, wykorzystuje w negocjacjach rząd Niemiec. Wielu Ujgurów mieszka w Monachium, ale niemiecki minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schaeuble odmówił przyjęcia ich współrodaków z Guantanamo. Schaeuble zapytał Frieda, dlaczego USA nie chcą ich przyjąć, skoro - jak twierdzą - nie stanowią oni żadnego zagrożenia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24