Awaria systemu kontroli celnej i służb imigracyjnych na lotniskach w USA spowodowała w poniedziałek olbrzymie kolejki przylatujących z zagranicy pasażerów - poinformowały władze. Awaria została po kilku godzinach usunięta.
Jak wynika z komunikatu agencji U.S Customs and Border Protection (CBP) awaria spowodowana była przez komputery i trwała ok. czterech godziny. W tym czasie dokonywano odpraw pasażerów lotów międzynarodowych przy użyciu "alternatywnych procedur", ale nie zapobiegło to długim kolejkom.
Sytuacja wróciła do normy
Rzeczniczka CBP Jennifer Evanitsky oświadczyła, że "obecnie nic nie wskazuje aby zakłócenia były spowodowane celowo". Obecnie sytuacja wróciła już do normy.
All airports are back on line after a temporary outage of #CBP’s processing systems. No indication the disruption was malicious in nature.— CBP (@CustomsBorder) 3 stycznia 2017
Awaria dotknęła lotniska m. in. w Nowym Jorku, Los Angeles, Miami, Bostonie i Atlancie.
Zdjęcia umieszczone na portalach społecznościowych pokazywały długie kolejki oczekujących na kontrolę zmęczonych pasażerów, którzy z reguły mieli za sobą wielogodzinne loty.
@cnnbrk please let US Customs know the Miami airport could use a little help. Thousands of us waiting in a "line". pic.twitter.com/VGLUOUiaoP— Garret Prather (@garretp) 3 stycznia 2017
Autor: ts/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/garretp