"Zmiana w Wenezueli jest bardzo, bardzo blisko". 100 tysięcy przeciwko Maduro


- Przysięgamy: pozostaniemy na ulicach aż nastanie wolność, powstanie tymczasowy rząd oraz będą nowe wybory - powiedział w sobotę swoim zwolennikom w Caracas lider opozycji i szef parlamentu Wenezueli Juan Guaido. W stolicy tego południowoamerykańskiego państwa demonstrowali też zwolennicy prezydenta Nicolasa Maduro.

- Zmiana w Wenezueli jest bardzo, bardzo blisko - powiedział Juan Guaido do 100-tysięcznego tłumu swoich zwolenników, zgromadzonego na ulicach Caracas.

Przywódca opozycji z radością przyjął również poparcie, jakiego udzielił mu wcześniej w sobotę wysokiej rangi generał wenezuelskich sił powietrznych Francisco Yanez. - Wszyscy urzędnicy (Maduro też - red.), którzy uznają konstytucję, są mile widziani - zapowiedział.

Wenezuela demonstruje

Na kilka godzin przed zapowiedzianymi na sobotę protestami przeciwko władzy Maduro, Guaido wezwał swoich rodaków do manifestacji. - Ze wsparciem międzynarodowej społeczności wyjdziemy razem na ulice - napisał na Twitterze lider wenezuelskiej opozycji.

Demonstracje przeciwko Maduro odbyły się w sobotę również poza granicami Wenezueli, m.in. w Hiszpanii, Peru, Meksyku, Kostaryce, Argentynie oraz USA.

Także w sobotę w stolicy kraju odbyły się manifestacje zwolenników rządu, na których zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy osób. Uczestniczący w niej Maduro zaproponował po raz kolejny przeprowadzenie jeszcze w tym roku nowych wyborów parlamentarnych. Obecne wenezuelskie Zgromadzenie Narodowe, którego przewodniczącym jest Guaido, nazwał "burżuazyjnym".

Sojusznicy Guaido

Na fali masowych wystąpień przeciwko prezydentowi Maduro szef parlamentu Guaido ogłosił się 23 stycznia tymczasowym prezydentem kraju. Prezydenturę Maduro uznał za nielegalną.

Przejęcie władzy przez Guaido uznały USA, Kanada, większość państw Ameryki Łacińskiej (z wyjątkiem m.in. Meksyku, Boliwii, Kuby i Nikaragui), Izrael i Australia, a spośród państw europejskich - Albania, Kosowo i Gruzja. Unia Europejska na razie wstrzymała się z taką deklaracją, a kilka państw członkowskich - Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania, Portugalia i Holandia - zapowiedziało, że jeśli Maduro w najbliższym czasie nie rozpisze nowych, uczciwych wyborów prezydenckich, również uznają Guaido. Maduro, który na początku stycznia został zaprzysiężony na drugą kadencję po wygraniu niespełniających standardów demokratycznych wyborów prezydenckich w 2018 roku, oskarża USA o kierowanie puczem mającym na celu odsunięcie go od władzy i przejęcie kontroli nad największymi rezerwami ropy naftowej na świecie.

Autor: momo/adso / Źródło: PAP, DPA

Tagi:
Raporty: