Imigranci w obozie w pobliżu węgierskiej wsi Roeszke przy granicy z Serbią przedarli się przez ogrodzenie i starli się z policją - podał Reuters, powołując się na świadków. Policja schwytała już 300 uchodźców, którzy wcześniej uciekli z obozu.
Po ucieczce uchodźców policja rozpoczęła pościg i otoczyła kordonem obóz dla nielegalnych imigrantów. Zablokowano ruch na pobliskiej autostradzie.
Ostatecznie policja schwytała wszystkich zbiegłych i ponownie umieściła ich w zatłoczonym obozie. Kilkuset policjantów w pełnym rynsztunku i z tarczami w dłoniach wciąż patroluje obóz.
Niektórych imigrantów zaprowadzono do autobusów, którymi mieli odjechać do innych placówek. Węgierska policja poinformowała, że pozostała w Roeszke grupa 2300 uchodźców zagroziła buntem i ucieczką, jeśli w ciągu dwóch godzin nie zostaną spełnione ich żądania.
Kryzys na Węgrzech
Każdego dnia tysiące imigrantów zmierzają w stronę Węgier z Serbii. Większość z nich przekracza granicę serbsko-węgierską w pobliżu przejścia Horgosz-Roeszke; koło Roeszke jeszcze nie powstała czterometrowa metalowa bariera, wznoszona przez Węgrów. Wśród uchodźców, głównie z Syrii, Afganistanu i Pakistanu, są setki dzieci.
Kancelaria premiera Viktora Orbana szacuje, że do końca roku liczba imigrantów próbujących dostać się do Europy Zachodniej przez Węgry może wynieść 300 tys. osób. Węgry doświadczają bezprecedensowo wielkiego napływu imigrantów, których liczba przekroczyła w tym roku 140 000 i jest dwukrotnie większa niż w roku 2014. Węgry, które graniczą m.in. z nienależącymi do UE Serbią i Ukrainą, są częścią strefy Schengen, w której możliwe jest podróżowanie bez paszportów. Sprawia to, że kraj jest atrakcyjny dla migrantów, którzy po dotarciu na Węgry mogą swobodnie przekraczać granice krajów UE.
Autor: mm//gak,rzw / Źródło: PAP