Kilka tysięcy Węgrów uczestniczyło w sobotę w Budapeszcie w kpiąco-humorystycznym antyrządowym proteście zorganizowanym przez organizację Partia Psa o Dwóch Ogonach. Był to "pokojowy marsz dla rządu, dla Rosji i przeciwko wszystkiemu innemu".
Szef Partii Psa o Dwóch Ogonach, Gergely Kovacs, kpił i żartował, mówiąc uczestnikom marszu, że to dobrze, iż Węgry nie przyjęły waluty euro, ale że hańbą jest, iż Węgrzy nie mogą korzystać z rosyjskiego rubla.
"Bzdura zwana demokracją"
Były też transparenty z żądaniami położenia kresu "tej bzdurze zwanej demokracją" oraz powstrzymania "napychania kraju pieniędzmi przez Unię Europejską".
Pojawiło się hasło "nie potrzebujemy wyborów". Tłum skandował "precz z wolnością prasy". Co chwila rozlegały się gromkie salwy śmiechu.
Podobne demonstracje są oczekiwane w przyszłym tygodniu.
Autor: azb/sk / Źródło: PAP