- W chwili śmierci w organizmie Amy Winehouse nie było niedozwolonych substancji - poinformował we wtorek jej rzecznik, powołując się na testy toksykologiczne. Jak dodał, artystka była pod wpływem alkoholu, ale nie wiadomo, czy przyczyniło się to do jej śmierci.
O wynikach specjalistycznych badań została poinformowana rodzina Amy. Jej bliscy powiedzieli, że czekają teraz na wyniki śledztwa, które ma zakończyć się w październiku.
Amy Winehouse została znaleziona martwa w swoim domu w Londynie 23 lipca. Dwa dni później została przeprowadzona sekcja zwłok. Nie wykazała ona obecności narkotyków w organizmie piosenkarki, ale na szczegółowe wyniki badań trzeba było poczekać kilka tygodni.
Przyczyna śmierci wciąż nieznana
Bezpośrednia przyczyna zgonu nie została dotąd określona.
Gwiazda od lat zmagała się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Od początku spekulowano, że to środki odurzające mogły być przyczyną jej śmierci.
jk/fac
Źródło: bbc.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/Bojars CC BY SA