Wdowa po funkcjonariuszu zastrzelonym na służbie w 2014 roku, we wtorek urodziła mu córkę - poinformowała nowojorska policja. Było to możliwe dzięki procedurze in vitro i wykorzystaniu nasienia mężczyzny, które pobrano już po jego śmierci.
Funkcjonariusze Wenjian Liu i Rafael Ramos 20 grudnia 2014 roku byli na służbie w Nowym Jorku, gdy zostali nieoczekiwanie zaatakowani i śmiertelnie postrzeleni. Napastnik popełnił następnie samobójstwo. Z umieszczonych przez niego w internecie informacji wynikało, że atak miał być zemstą za wcześniejszą śmierć z rąk policji nieuzbrojonego, czarnoskórego mężczyzny.
Miała sen, że urodzi córkę
Wenjian Liu i jego żona Sanny mieli od zawsze planować posiadanie dzieci, jednak nie doczekali się ich przed tragicznym atakiem. W związku z tym tej samej nocy, której policjant został śmiertelnie postrzelony, jego żona poprosiła w szpitalu o zachowanie jego nasienia, by mogła w przyszłości urodzić wymarzone dziecko.
Jak twierdzi kobieta, tej samej nocy miała sen, w którym jej mąż trzymał na rękach niemowlę - dziewczynkę. - Zaszłam w ciążę dzięki procedurze (sztucznego zapłodnienia - red.) - relacjonowała po narodzinach dziecka Sanny Liu. - I powiedziałam wtedy przyjacielowi: "Będę miała córeczkę". Mój przyjaciel odpowiedział, że "nie, nie zrobiłaś jeszcze badań", ale miałam rację - powiedziała.
Córka, nazwana imieniem Angelina, urodziła się we wtorek 25 lipca w jednym z nowojorskich szpitali, a przy narodzinach obecni byli rodzice zmarłego policjanta. Wdowa po funkcjonariuszu dodała, że nie może się doczekać, aż będzie mogła powiedzieć Angelinie, że jej ojciec był bohaterem.
Autor: mm/adso / Źródło: CBS News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: NYPD