Nieoczekiwana sytuacja podczas papieskiej audiencji. "Dziękuję temu chłopcu za lekcję, której udzielił nam wszystkim"

Źródło:
Reuters, Vatican News

Podczas papieskiej audiencji w auli Pawła VI do Franciszka podszedł 10-letni Paolo. Podskakiwał radośnie, ściskając dłonie papieża. Później kilkukrotnie wskazał na białą piuskę Franciszka. Skłoniło to watykańskich urzędników, by w prezencie wręczyć chłopcu taką samą.

Chłopiec, który - jak mówił później papież Franciszek - miał pewne medyczne "ograniczenia", ubrany był w dresowy komplet i miał maskę na twarzy. Jak podały watykańskie media, to 10-letni Paolo, który do Rzymu przybył wraz z rodziną z włoskiego regionu Apulia. Na początku audiencji w auli Pawła VI chłopiec zbliżył się niepewnym krokiem do Franciszka, nie wzbudzając niepokoju wśród papieskich ochroniarzy - relacjonowała Agencja Reutera.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Chłopiec obiema rękami uścisnął dłonie papieża, podskakując radośnie przed siedzącym na krześle Franciszkiem. Po chwili, gdy okazało się jasne, że chłopiec chciałby przez chwilę towarzyszyć papieżowi, miejsce siedzące u jego boku zwolnił szef papieskiego protokołu, ksiądz Leonardo Sapienza.

Chłopiec otrzymał papieską piuskę

Towarzysz papieża swobodnie poruszał się po podwyższeniu, podczas gdy papież kontynuował wygłaszanie swego przesłania. Chłopiec kilkukrotnie wskazywał palcem na białą piuskę Franciszka (papieskie nakrycie głowy, nazywane także zucchetto). Skłoniło to watykańskich urzędników, do wręczenia mu takiej samej. Gdy chłopiec schodził ze sceny z opadającą na czoło piuską, towarzyszył mu aplauz osób zebranych na auli.

- Dziękuję temu chłopcu za lekcję, której udzielił nam wszystkim. Niech Bóg pomoże mu w jego ograniczeniach (…), ponieważ to, co zrobił, pochodziło z serca - mówił Franciszek.

Autorka/Autor:ft/dap

Źródło: Reuters, Vatican News