Wiceszef BBN Witold Waszczykowski dementuje rewelacje przedstawiciela Rosji przy NATO. Według Dimitrija Rogozina Waszczykowski w rozmowie z nim miał przyznać, że planowana tarcza antyrakietowa wymierzona jest w Rosję.
- Dwa tygodnie temu strona polska oświadczyła, że tarcza jest budowana nie tylko przeciwko Iranowi, ale szczególnie przeciwko Rosji - ujawnił w wywiadzie dla radia RFI Rogozin. - Przedstawiciel rządu pan Waszczykowski powiedział mi to (zdanie o antyrosyjskim charakterze tarczy - red.) bezpośrednio i w obecności ekspertów francuskich - stwierdził rosyjski dyplomata.
Waszczykowski dementuje
Wyjaśniłem, że ze względu na położenie Polski, elementy instalacji umieszczone w naszym kraju nie mogłyby być wykorzystane do przechwytywania rakiet wystrzelonych z obszaru Federacji Rosyjskiej w kierunku Stanów Zjednoczonych czy Europy Zachodniej. fragment oświadczenia Witolda Waszczykowskiego
Wiceszef BBN zdecydowanie odrzucił rewelacje Rogozina. W specjalnie wydanym oświadczeniu napisał, że nie rozmawiał o polskim stanowisku bezpośrednio z Rogozinem i nie sugerował antyrosyjskiego charakteru elementów tarczy.
Przyznał, że uczestniczył w konferencji nt. tarczy w Paryżu 23 marca i przedstawił tam stanowisko Polski. Miał powiedzieć, że "instalacja ma charakter obronny, ma zapobiegać groźbom rakietowym płynącym z rejonu Bliskiego Wschodu. Rakiety rozmieszczone na terenie Polski nie mogą być użyte do celów zaczepnych, gdyż nie będą uzbrojone w głowice bojowe".
"Wyjaśniłem, że ze względu na położenie Polski, elementy instalacji umieszczone w naszym kraju nie mogłyby być wykorzystane do przechwytywania rakiet wystrzelonych z obszaru Federacji Rosyjskiej w kierunku Stanów Zjednoczonych czy Europy Zachodniej" - napisał Waszczykowski w oświadczeniu.
"Oświadczam jednocześnie, iż nie rozmawiałem osobiście z ambasadorem Rogozinem, gdyż uczestniczył on tylko w części konferencji" - czytamy.
Premier: To byłoby rujnujące
Gdyby jednak nie daj Bóg, to okazało się prawdą, to jest to rujnujące. Gdyby rzeczywiście tego typu słowa padły w rozmowie naszego prezydenckiego ministra z rosyjskim dyplomatą, to one byłyby rujnujące dla relacji polsko-rosyjskich i polsko-amerykańskich i przyszłości tarczy w Polsce. premier Donald Tusk
Gdyby wypowiedź Waszczykowskiego była prawdziwa, oznaczałoby to ruinę relacji polsko-rosyjskich, polsko-amerykańskich i przyszłości tarczy w Polsce - ocenił całą sprawę premier Donald Tusk.
- Nie mamy żadnej pewności, że te słowa padły. Gdybym miał budować ocenę prezydenta i jego urzędników na podstawie tego, co mówi ambasador Rogozin, to byłbym niepoważny. To wymaga sprawdzenia. Oczekuję od prezydenta Lecha Kaczyńskiego, żeby te kwestie sprawdził - powiedział premier.
Przyznał też, że nigdy nie ukrywał, że nie ma zaufania do ministra Waszczykowskiego. - Ale mam nadzieję, że w tej kwestii ta informacja nie jest do końca prawdziwa. Gdyby była prawda, sytuacja ministra Waszczykowskiego byłaby nie do pozazdroszczenia - podsumował.
Witold Waszczykowski od listopada 2005 roku do 11 sierpnia 2008 roku pełnił funkcję głównego negocjatora w rozmowach z USA dotyczących tarczy. Donald Tusk odwołał go po kontrowersyjnym wywiadzie dla "Newsweeka" i zarzucił Waszczykowskiem, że "nie zdał próby lojalności". (CZYTAJ WIĘCEJ) Jeszcze przed końcem miesiąca został powołany na stanowisko wiceszefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Tarcza anty-rosyjska?
Budowa tarczy antyrakietowej od samego początku budzi ostry sprzeciw Rosji. Moskwa uważa, że amerykańska instalacja na terenie Czech i Polski jest wymierzona nie w kraje nieprzewidywalne, takie jak np. Iran, ale właśnie w Rosję i że zachwieje ona równowagą sił w Europie. USA cały czas stanowczo odrzucały ten pogląd.
Administracja George'a W. Busha ostro parła do budowy radaru na terenie Czech i wyrzutni rakiet w naszym kraju, jednak pod rządami Obamy, Stany Zjednoczone są bardziej powściągliwe, jeśli chodzi o tarczę.
jak/tr
Źródło: Radio Zet, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24