Od zbesztania ministrów rozpoczął pierwsze posiedzenie swojego gabinetu nowy premier Rosji Wiktor Zubkow.
Od początku było widać, że nie zamierza owijać w bawełnę. "W niektórych sprawach jesteśmy daleko, a w innych praca jest wolniejsza, lub nawet całkiem ustała. Chcę wam przypomnieć o waszej osobistej odpowiedzialności" - oświadczył zaskoczonym ministrom.
Jednoznacznie dał do zrozumienia, że nie będzie tolerował żadnego zbaczania z linii nakreślonej przez Władimira Putina. - Kto ośmielił się zmienić prezydenckie polecenia? - pytał ministra transportu Igora Lewitina podczas dyskusji nad poprawkami do ustawy o rosyjskich portach.
Najbardziej oberwało się jednak wysłannikowi ministerstwa finansów Antonowi Drozdowowi. Gdy Zubkow usłyszał o opóźnieniach w wypłacie odszkodowań ofiarom powodzi na Sachalinie, polecił wicepremierowi, by wysłał "towarzysza Drozdowa służbowo na Sachalin na tak długo, aż ludzie otrzymają należne im pieniądze".
66-letni Zubkow objął funkcję premiera 14 września w dużej mierze dzięki protekcji prezydenta Władimira Putina. Putin wymienił go także jako potencjalnego kandydata w wyborach prezydenckich.
Źródło: PAP