Oddał mocz na schorowanego 72-latka, wszystko nagrał, a później udostępnił w sieci. Właśnie usłyszał wyrok  

Źródło:
BBC, Sky News
Llanelli, Walia. Leigh Brookfield oddał mocz na 72-latka walczącego z rakiem. Został skazany
Llanelli, Walia. Leigh Brookfield oddał mocz na 72-latka walczącego z rakiem. Został skazany
Google Earth
Llanelli

Leigh Brookfield, 40-letni mieszkaniec Llanelli w Walii, został w czwartek skazany na 14 tygodni pozbawienia wolności. W końcu grudnia w lokalnym ośrodku sportowym oddał mocz na stojącego obok 72-latka, który opowiadał mu o swojej walce z rakiem. Całe zajście nagrał, a później rozpowszechnił wideo w mediach społecznościowych. Schorowany mężczyzna nie był świadom tego, co mu się przytrafiło, dopóki nie pokazano mu wideo - opisuje BBC.  

Decyzją sądu w Llanelli 40-letni Leigh Brookfield, który jest DJ-em, został w czwartek skazany na karę 14 tygodni pozbawienia wolności. Mężczyzna został również zobowiązany do wpłacenia 500 funtów (ok. 2500 złotych) odszkodowana dla ofiary oraz zapłaty 240 funtów (ok. 1200 złotych) na rzecz państwa - podał portal stacji BBC. Wyrok zapadł w związku z incydentem z 26 grudnia.

Nagrane przez Brookfielda wideo zostało odtworzone podczas czwartkowej rozprawy. Jak opisuje BBC, widać na nim skazanego stojącego obok 72-letniego mężczyzny. Obaj znajdują się w toalecie lokalnego klubu tenisowego. W pewnym momencie nagrania starszy mężczyzna zaczyna opowiadać Walijczykowi o swoich problemach zdrowotnych i przyznaje, że walczy z nowotworem. "Przykro mi to słyszeć, kolego" – odpowiada 72-latkowi Brookfield, jednocześnie oddając na niego mocz.

ZOBACZ TEŻ: Podpalił auto, wszystko nagrywał i "na żywo" relacjonował w internecie

40-latek skazany za oddanie moczu na schorowanego 72-latka

To, jak zajście wyglądało z perspektywy poszkodowanego 72-latka opowiedziała w czwartek na sali sądowej prokurator Kelly Rivers. Z jej słów wynika, że już po wyjściu z toalety starszy mężczyzna miał zostać zapytany przez Brookfielda "czy chce kolejne zdjęcie". - Nie wiedział, o czym mowa – przekazała prokurator cytowana przez BBC. Jak dodała poszkodowany dowiedział się, co mu się przytrafiło dopiero następnego dnia, kiedy znajomi z ośrodka sportowego pokazali mu udostępnione przez 40-latka nagranie.

W złożonym przed sądem oświadczeniu poszkodowany przyznał, że rozpłakał się na widok nagrania. "Nie mogłem uwierzyć, że ktoś może zrobić coś takiego innej osobie" - stwierdził. W dalszej części tekstu 72-latek dodał, że po pewnym czasie zaczął być rozpoznawany na ulicy "jako ten mężczyzna z Facebooka". "Świadomość tego, że ludzie widzieli wideo i rozpoznają mnie na jego postawie była niezwykle przykra" - wyznał.

Obecny również na sali sądowej reprezentant Brookfielda, przekazał, że ten "od dłuższego czasu ma problem z alkoholem", a całe zajście odbiera jako "zimny prysznic". - Perspektywa więzienia go przeraża - stwierdził Robert Thomas. Jak wynika z relacji BBC adwokat 40-latka przekazał też zebranym, że jego klient jest "skrajnie zawstydzony" swoimi działaniami i pragnie przeprosić swoją ofiarę.

Ośrodek sportowy na terenie którego doszło do zajścia objął Brookfielda dożywotnim zakazem wstępu.

ZOBACZ TEŻ: Mężczyzna oddał mocz do zbiornika ze składnikami piwa. Producent reaguje

Autorka/Autor:jdw//am

Źródło: BBC, Sky News

Źródło zdjęcia głównego: konkret24