- Pojawiały się tezy, że kilka państw zniknie z powierzchni ziemi w sensie gospodarczym, jeśli nie podejmiemy szybkich decyzji - relacjonował dzisiejszy szczyt Unii Europejskiej premier Donald Tusk. Jak poinformował, udało się ustalić - do czego przekonywała m.in. Polska - by środki antykryzysowe przyjęte przez przywódców państw strefy euro zostały "w pakiecie" zaakceptowane przez wszystkie 27 państw członkowskich.
- Nikt nie ukrywa, że w ciągu tych najbliższych kilku czy kilkunastu dni może się rozstrzygnąć w jakimś sensie gospodarczy los Europy - powiedział Tusk na konferencji prasowej po zakończeniu obrad Rady Europejskiej, której głównym tematem była walka z kryzysem w strefie euro. Jak podkreślał, podczas obrad dało się wyczuć świadomość u wszystkich przedstawicieli państw UE, że kryzys "osiąga tempo i rozmiary bardzo niepokojące". - Pojawiały się tezy, że kilka państw zniknie z powierzchni ziemi w sensie gospodarczym, jeśli nie podejmiemy szybkich decyzji - dodał.
Nikt nie ukrywa, że w ciągu tych najbliższych kilku czy kilkunastu dni może się rozstrzygnąć w jakimś sensie gospodarczy los Europy premier Donald Tusk
Jak relacjonował, atmosfera szczytu sprawiła, że wszyscy czuli, że waga decyzji wymusza osiągniecie porozumienia. Premier zaznaczył jednak, że państwa członkowskie strefy euro, a w szczególności jej główni aktorzy, potrzebują jeszcze kilkudziesięciu godzin, by osiągnąć porozumienie. Dlatego ustalono, że zostanie ono wypracowane w ciągu najbliższych dni i formalnie przyjęte w środę przez grupę euro. Później decyzje te zaakceptuje Rada Europejska.
Tusk podkreślał, że nalegała na to m.in. polska prezydencja. Jak powiedział, przekonanie wszystkich państw członkowskich do zwołania w środę Rady Europejskiej "kosztowało trochę emocji i blisko dwie godziny dyskusji". - Ale nasz argument, i innych, którzy wsparli ten polski wniosek, okazały się mocne - powiedział.
Wstrzemięźliwa komunikacja
Obecny na konferencji minister finansów Jacek Rostowski precyzował, że zostaną podjęte m.in. decyzje o dokapitalizowania systemu bankowego w Europie i budowie "ściany przeciwpożarowej", która ma zablokować rozprzestrzenianie się wirusa z Grecji na inne kraje UE. Zaznaczył, że wszyscy zgodzili się, że decyzje te muszą na końcu zostać zaakceptowane "pakietowo" przez wszystkich 27 członków UE.
Rosotowski nie chciał zdradzać więcej szczegółów, bo - jak podkreślił - podjęto decyzje o "bardzo wstrzemięźliwej komunikacji" i on nie zamierza się wyłamywać.
Nie będzie Europy dwóch prędkości
Premier dodał, że na szczycie UE zostały także podjęte decyzje, które zapewniają, że integracja strefy euro nie wyklucza integracji całej UE. - Integracja strefy euro nie jest alternatywą dla integracji 27 - zapewnił, podkreślając, że niedzielny szczyt podtrzymał to przekonanie.
- Wzmocniene zarządzania gospodarczego w UE i ekskluzywnie w grupie euro nie spowoduje podziału w UE na dwie prędkości - ocenił premier.
Źródło: tvn24.pl, PAP