Tysiące osób wyszło w sobotę na ulice Aten, by zaprotestować przeciwko planom oszczędnościowym. Wezwali europejskich przywódców do radykalnych zmian w polityce gospodarczej UE, którą winią za obecny kryzys.
Wyposażeni w transparenty protestujący maszerowali ulicami stolicy Grecji, wykrzykując hasła przeciwko międzynarodowym kredytobiorcom Grecji. W akcie solidarności z zadłużonymi Grekami zgrupowali się pod parlamentem. - Przyszłam na demonstrację, ponieważ chcę zamanifestować swoją solidarność z Grekami, którzy cierpią z powodu polityki oszczędnościowej oraz wyrazić opór dla polityki trojki - powiedziała 25-letnia Finka, Laura. - Dług nie jest problem ludzi, ale problem trojki - powiedział inny uczestnik protestów, 70-letni Jacque Fosset z Francji.
Nie chcą zaciskać pasa
Pochód był zwieńczeniem dwudniowego szczytu Alter Summit, który w piątek i sobotę odbywał się w stolicy Grecji, w czasie którego związki zawodowe, organizacje pozarządowe i grupy aktywistów wyraziły swój sprzeciw wobec polityki oszczędności, zwanej także polityką zaciskania pasa. Zjazd miał na celu wypracowanie nowych metod walki z kryzysem i wspólnego planu działania. Podczas dwudniowego forum, które zdobyło poparcie greckiej głównej opozycyjnej partii Syriza, organizatorzy wezwali do anulowania paktów fiskalnych nałożonych na zadłużone kraje, wprowadzenia moratorium na spłatę zadłużenia oraz nałożenia wyższych podatków dla najbogatszych.
Autor: mś/iga / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters