- Problem nie leży w Moskwie czy u nas. Problem tkwi w Kijowie, gdzie mamy pierwszy w XXI wieku europejski rząd, w którym zasiadają faszyści - ostrzegł w niemieckim radiu były komisarz UE ds. rozszerzenia, Gunter Verheugen. Jego zdaniem wsparcie nowych władz Ukrainy było błędem Berlina. Należy spokojnie i "cicho" rozmawiać z Rosjanami, a zwłaszcza zapobiec rozszerzeniu sankcji.
Verheugen udzielił wywiadu w niemieckim radiu WDR 5. Jego głównym przesłaniem było ostrzeżenie przed współpracą z nowymi władzami w Kijowie. Zwracał zwłaszcza uwagę na udział nacjonalistycznej partii Swoboda w rządzie.
Kijów źródłem problemu. Z Moskwą trzeba rozmawiać
To właśnie w skrajniej prawicy Verheugen upatruje źródła eskalacji kryzysu na Ukrainie. - Problem tak na prawdę nie leży w Moskwie czy u nas. Problem tkwi w Kijowie, gdzie mamy pierwszy w XXI wieku europejski rząd, w którym zasiadają faszyści - stwierdził. Były komisarz UE zdecydowanie krytykuje postępowanie rządu Angeli Merkel, który silnie wspiera nowe władze w Kijowie i zapowiedział pomoc finansową. Jego zdaniem był to poważny błąd. Verheugen apeluje przy tym: - Nie jest jeszcze za późno, aby rozwiązać konflikt pomiędzy Rosją a Zachodem.
Jego zdaniem należy reagować "bardzo spokojnie" i "bardzo cicho", aby w każdym wypadku uniknąć rozszerzania sankcji, które ostatecznie doprowadzą do nowej zimnej wojny. W zamian Europa powinna "wyciągnąć dłoń" do Moskwy i zaoferować ogólnoeuropejską strukturę bezpieczeństwa, która objęłaby NATO i Rosję. Jeszcze ważniejsze ma być stworzenie specjalnej strefy współpracy ekonomicznej od Lizbony do Władywostoku. - Te dwa elementy pomogłyby nam rozwiązać inne konflikty w Europie Wschodniej - stwierdził.
Autor: mk / Źródło: wdr5.de
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 2.0) | Piotr Drabik