Niemiecki Federalny Trybunał Administracyjny odrzucił skargę dziennika "Bild" na utajnienie fragmentów akt przechowywanych przez niemiecką agencję wywiadu BND, dotyczących nazistowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna - poinformowały w piątek media. Część z nich została zamazana "ze względu na interesy bezpieczeństwa państwa".
Jak zaznaczył rzecznik mającego swą siedzibę w Lipsku Trybunału, jeszcze na posiedzeniu jego węższego gremium w styczniu 2012 roku potrzebę utrzymywania tych danych w tajemnicy uznano za zasadną.
Eichmann niedostępny
Dwa lata temu "Bild" napisał, iż Federalna Służba Wywiadowcza (BND) już w 1952 roku wiedziała, gdzie przebywa Eichmann, poszukiwany jako jeden z głównych organizatorów nazistowskiej zagłady Żydów. W 1960 roku został on wytropiony w Argentynie przez izraelski wywiad i przewieziony przez jego agentów do Izraela. W przeprowadzonym tam procesie skazano go na karę śmierci i w 1962 roku stracono.
W trakcie dziennikarskiego śledztwa "Bild" chciał się zapoznać ze wszystkimi znajdującymi się w archiwach BND dokumentami na temat Eichmanna - ale niektóre z nich udostępniono z zaczernionymi fragmentami.
- Uważamy, że dobro Republiki Federalnej Niemiec jest zagrożone zaczernianiem akt, a nie ich ujawnianiem. Ta decyzja (lipskiego Trybunału) wyraźnie utrudnia ustalanie faktów historycznych - powiedział adwokat "Bilda" Christoph Partsch. Nie wykluczył jednocześnie zwrócenia się w tej sprawie do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego.
Rzecznik BND oświadczył, iż zdecydowana większość dokumentacji na temat Eichmanna jest od dawna publicznie dostępna, a zaczerniono w niej tylko niewielkie fragmenty ze względu na interesy bezpieczeństwa państwa oraz ochronę prywatności.
Autor: adso//kdj/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Israel Government Press Office