USA zapłaciły 100 mln funtów brytyjskiemu wywiadowi. Kolejne rewelacje Snowdena

Kwatera główna GCHQMinistry of Defence

Amerykański rząd w ostatnich trzech latach zapłacił brytyjskiej agencji szpiegowskiej GCHQ ponad 100 milionów funtów - pisze w piątek "The Guardian", powołując się na dokumenty przekazane dziennikarzom przez Edwarda Snowdena. Zgodnie z nimi, Narodowa Agencja Bezpieczeństwa (NSA) regularnie finansowała brytyjską centralę wywiadowczą w zamian za dostęp do informacji.

Według "Guardiana" finansowanie to jest przejawem bliskich więzi GCHQ (Government Communications Headquarters - Rządowa Centrala Łączności) z będącą jej amerykańskim odpowiednikiem NSA. Budzi jednak wątpliwości co do rzeczywistego zakresu wpływów Waszyngtonu w największej i najważniejszej brytyjskiej agencji wywiadowczej oraz obawy, że wpływy te mogą się stać zbyt duże. Pochodzący z 2010 roku dokument GCHQ stwierdza, że USA "przedstawiły szereg kwestii dotyczących sprostania minimalnym oczekiwaniom NSA", ale strona brytyjska "wciąż nie jest w stanie zaspokoić pełnego zapotrzebowania NSA".

Ilość danych rośnie

Z udostępnionych "Guardianowi" materiałów wynika, że ilość osobistych danych, do jakich GCHQ ma dostęp w internecie i telefonii komórkowej, wzrosła w ciągu ubiegłych pięciu lat aż 70 razy, ale wydaje się, że wciąż 60 proc. konkretnych brytyjskich informacji wywiadowczych pochodzi od NSA. Przekazane przez Snowdena dokumenty ujawniają, iż największe obawy strony brytyjskiej dotyczą tego, że z perspektywy USA znaczenie współpracy GCHQ i NSA może ulec deprecjacji, co ograniczyłoby rozmiary dotychczasowego informacyjnego i finansowego wspierania brytyjskiej agencji przez Stany Zjednoczone - podkreśla "Guardian".

Autor: /jk / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Ministry of Defence

Raporty: