Sędzia federalny z Hawajów Derrick Watson orzekł, że kryteria obowiązującego dekretu imigracyjnego prezydenta USA Donalda Trumpa są zbyt surowe. Zawyrokował, że nie można wykluczać dziadków bądź innych członków rodziny z kategorii "bliskie więzy rodzinne".
Wydany w nocy z czwartku na piątek wyrok uniemożliwia administracji rządowej egzekwowanie dwóch przepisów z dekretu imigracyjnego szefa państwa. Orzeczenie sędziego stanie się nieważne, jeśli przedstawiciele administracji federalnej złożą odwołanie. Departament Sprawiedliwości zwrócił się do Sądu Najwyższego o zablokowanie decyzji sędziego Watsona.
Dekret tymczasowy
Watson argumentował, że administracja federalna "nie może używać prezydenckiego rozporządzenia, by zabronić wstępu do USA dziadkom, wnukom, szwagrom, siostrom, ciotkom, wujkom, siostrzenicom, bratankom i kuzynom osób w Stanach Zjednoczonych". Sędzia orzekł również, że nie można zabronić wjazdu do USA uchodźcy, który ma "zapewnienie od amerykańskiej agencji ds. przesiedlania uchodźców", że otrzyma pomoc.
W czerwcu Sąd Najwyższy USA tymczasowo zezwolił na wprowadzenie w życie dekretu imigracyjnego prezydenta Trumpa z 6 marca, który zabrania wjazdu do USA osobom z sześciu krajów: Syrii, Sudanu, Somalii, Libii, Iranu i Jemenu. Sąd ma rozpatrzyć sprawę w pełnym składzie w październiku.
Zakaz obowiązuje wszystkie osoby, które nie posiadają żadnych bliskich związków z obywatelami USA bądź podmiotami znajdującymi się tam.
"Bliskie więzy rodzinne"
Zgodnie z instrukcjami Departamentu Stanu USA wprowadzonymi po decyzji Sądu Najwyższego wszyscy nowe osoby starające się o amerykańską wizę muszą udowodnić istnienie związku i więzi rodzinnej z rodzicem, małżonkiem, małżonką, dzieckiem, dorosłym dzieckiem, zięciem, synową bądź rodzeństwem w USA. Dalsi członkowie rodziny nie zostali uwzględnieni w kategorii "bliskie więzy rodzinne".
Te same wymogi (z pewnymi wyjątkami) muszą spełnić uchodźcy ze wszystkich krajów chcący przebywać w Stanach Zjednoczonych.
Autor: mm, kg / Źródło: PAP, Reuters