Donald Trump zaatakował prokurator generalną Nowego Jorku i sędziego prowadzącego jego proces w sprawie o oszustwa cywilne, który rozpoczął się w poniedziałek. Z kolei prawniczka stanowa oskarżyła byłego prezydenta USA o osiągnięcie korzyści w wysokości ponad 100 milionów dolarów w wyniku kłamstwa na temat wartości jego nieruchomości.
Prokurator generalna Letitia James domaga się nałożenia na Donalda Trumpa i jego synów Donalda Jr. i Erica kary finansowej w wysokości 250 mln dolarów, stałego zakazu prowadzenia działalności gospodarczej w Nowym Jorku i pięcioletniego zakazu prowadzenia działalności w zakresie nieruchomości komercyjnych wobec Trumpa i jego organizacji.
Donald Trump, jak stwierdziła James, miał w wyniku kłamstwa na temat wartości jego nieruchomości osiągnąć korzyść w wysokości ponad 100 mln dolarów.
Prokurator James powiedziała, że jej biuro jest gotowe udowodnić swoją tezę. – Prawo jest jednocześnie potężne i kruche – stwierdziła. – Bez względu na to, ile pieniędzy myślisz, że możesz mieć, nikt nie stoi ponad prawem – dodała.
Prawnik Trumpa, Christopher Kise w swoim oświadczeniu wstępnym powiedział, że finanse Trumpa są całkowicie legalne. – Zarobił fortunę, podejmując właściwe decyzje co do inwestycji w nieruchomości – przekonywał. – Nie miał zamiaru oszukiwać, nie złamał prawa, nie było niewywiązania się z zobowiązań, nie było niesprawiedliwych zysków ani ofiar – dodał.
Pierwszy świadek
Na sali sądu na Manhattanie po wystąpieniach wstępnych rozpoczęły się pierwsze zeznania – pierwszym powołanym przez oskarżenie świadkiem był Donald Bender, partner Donalda Trumpa w firmie Mazars USA i wieloletni księgowy w firmie byłego prezydenta USA.
W swoich zeznaniach Bender oświadczył, że podczas sporządzania osobistych sprawozdań finansowych Trumpa opierał się na informacjach dostarczonych przez Trumpa i jego spółki.
- Oryginalne liczby pochodząc od Trump Organization, a wszelkie zmiany, które zostałyby wprowadzone na koniec, zostały zatwierdzone przez Trump Organization – wyjaśnił.
W momencie, gdy Bender składał zeznania, Trump często rozmawiał z adwokatką Aliną Habbą. Agencja Reutera przekazała, że Bender będzie kontynuował swoje zeznania we wtorek.
Buńczuczne zeznania Trumpa
Przed rozpoczęciem procesu Trump powiedział reporterom, że sprawa jest "oszustwem", "fikcją" i polityczną zemstą prokurator James, a podczas przerwy na lunch nazwał demokratkę "osobą skorumpowaną, która powoduje, że ludzie uciekają z Nowego Jorku".
Były prezydent USA nie szczędził przykrych słów również wobec sędziego Arthura Engorona, nazywając go stronniczym demokratą, który wykorzystuje tę sprawę do ingerencji w wybory prezydencki w 2024 roku, w których Trump ma dużą przewagę w wyścigu o nominację republikanów.
- Ten sędzia powinien zostać pozbawiony prawa wykonywania zawodu – powiedział Trump dziennikarzom. – Ten sędzia powinien odejść ze stanowiska – dodał.
Trump oskarżony o zawyżanie wartości nieruchomości
Prokurator James pozwała Trumpa we wrześniu 2022 roku zarzucając mu, jego dorosłym dzieciom i firmie, powtarzane przez dziesięć lat kłamstwa na temat wysokości ich aktywów i majątku netto, aby uzyskać lepsze warunki kredytów bankowych i ubezpieczeń. W jej opinii Trump zawyżył majątek netto aż o 2,23 mld dolarów, a według innej metody obliczeń do 3,6 mld dolarów. Oszustwa miały dotyczyć m. in. posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie, apartamentu w Trump Tower na Manhattanie oraz różnych biurowców i pól golfowych.
Źródło: PAP