Teren pod inwestycję – ponad sto kilometrów kwadratowych – należy do hrabstwa Miami-Dade. Choć działka leży w sercu mokradeł Everglades, to nie jest objęta taką ochroną, jak park narodowy o tej samej nazwie. Dawniej był tu kompleks wojskowy i szkoleniowy, z pasem startowym dla samolotów.
- Są tam jedynie aligatory i pytony. Dlatego lubię nazywać to miejsce "aligatorowym Alcatraz" – wyjaśniał w telewizji Fox Uthmeier.
Prokurator mówi o "tysiącu łóżek" w ośrodku
Związany z republikanami prokurator uważa, że istniejącą już na działce infrastrukturę można wykorzystać, by relatywnie tanio zbudować największy na Florydzie ośrodek detencyjny dla migrantów ze sprawami rozpatrywanymi przez sądy. Pas startowy - jak sugeruje - mógłby być wykorzystywany do lotów deportacyjnych.
Zbudowanie ośrodka pod Miami miałoby odciążyć stanowe więzienia. Uthmeier mówi o "tysiącu łóżek" w kompleksie i twierdzi, że pierwszych migrantów "aligatorowe Alcatraz" byłoby gotowe przyjąć już dwa miesiące po zatwierdzeniu projektu.
Alcatraz to słynne więzienie federalne o zaostrzonym rygorze, które działało do 1963 r. na wyspie w Zatoce San Francisco.
Autorka/Autor: js/lulu
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Bilanol/Shutterstock