Lokalna gazeta z Oklahomy opublikowała nagranie z rozmowy czwórki urzędników z hrabstwa McCurtain, w tym szeryfa. Wynika z niego, że urzędnicy rozmawiali o chęci zlecenia zabójstwa dziennikarza i żałowali, że nie można już "wieszać czarnych". Komisarz hrabstwa słyszany na nagraniu podał się do dymisji. Szeryf nie chce zrezygnować, ale - razem z dwoma pozostałymi osobami: administratorem więziennictwa i śledczą - został zawieszony przez lokalny samorząd kontrolujący pracę biur szeryfów. Stanowa prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie.
Jak podaje "New York Times", redaktor naczelny gazety z małego wiejskiego hrabstwa Bruce Willingham 6 marca potajemnie zostawił dyktafon w pomieszczeniu, gdzie odbywało się spotkanie lokalnych urzędników.
Jak wynika z opublikowanego przez gazetę zapisu rozmowy, po oficjalnej części spotkania rozmawiali oni m.in. o wynajęciu płatnych zabójców, by zabić dziennikarza "McCurtain Gazette-News", który opublikował serię artykułów stawiających szeryfa w złym świetle.
- Znam dwóch czy trzech płatnych zabójców, to są bardzo cisi goście (...), zabiliby bez litości - mówił na nagraniu komisarz hrabstwa Mark Jennings, pisze gazeta. Dodaje też, że wie, gdzie można zakopać ciała zabitych. Szeryf Kevin Clardy komentuje to, mówiąc, że ma dostęp do koparki i zrobienie dołów nie będzie problemem.
W rozmowie Jennings i Clardy żałowali też - relacjonuje gazeta - że władze nie mogą już "spuścić lania czarnemu gościowi i wrzucić go do celi". - Zaprowadzić ich nad Mud Creek (lokalną rzekę) i powiesić ich na cholernej linie. Ale już nie można tego robić. Oni mają więcej praw niż my - słychać na nagraniu komisarza Jenningsa, pisze "McCurtain Gazette-News".
Szeryf i dwaj urzędnicy zawieszeni, komisarz podał się do dymisji
Według "New York Timesa", publikacja gazety, która ukazuje się trzy razy w tygodniu i nie ma własnej strony internetowej, wzburzyła mieszkańców i doprowadziła do protestów przed biurem szeryfa, gdzie pojawił się również czarnoskóry burmistrz Idabel, stolicy hrabstwa.
W poniedziałek gubernator Oklahomy Kevin Stitt wezwał czterech nagranych uczestników spotkania do podania się do dymisji. Redaktor naczelny gazety Bruce Willingham powiedział dziennikowi "NYT", że przekazał nagranie FBI i miejscowym śledczym.
Lokalny portal The Oklahoman poinformował w środę, że komisarz Jennings przesłał do swojego biura odręcznie napisany list, w którym podał się do dymisji. Zaznaczył w nim, że w nadchodzących dniach wyda oświadczenie związane z "ostatnimi wydarzeniami w hrabstwie".
Nagrany szeryf Kevin Clardy w oświadczeniu wydanym przez swoje biuro oskarżył z kolei gazetę o nielegalne nagranie i "zmanipulowanie" go, choć nie wyjaśnił, na czym manipulacja miałaby polegać. Willingham cytowany przez agencję AP mówi, że przed publikacją materiałów dwa razy konsultował się z prawnikiem, by mieć pewność, że może to zrobić.
Choć szeryf Clardy nie podał się do dymisji, to został tymczasowo zawieszony przez stanowe władze samorządu sprawującego kontrolę nad biurami szeryfów w Oklahomie.
Wraz z nim zawieszeni zostali pozostali słyszani na nagraniu urzędnicy: administrator więziennictwa Larry Hendrix i śledcza Alicia Manning - podaje stacja NBC News.
Stanowa prokuratura poinformowała, że prowadzi w sprawie śledztwo. FBI odmówiło komentarza - donosi CNN.
Hrabstwo McCurtain jest położone w południowo-wschodniej Oklahomie, przy granicy z Arkansas i Teksasem, około 300 km od Oklahoma City i 200 km od Dallas.
Źródło: PAP, CNN, NBC News, The Oklahoman, AP
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/McCurtain County Sheriffs Office