Kongresmenka Partii Demokratycznej Angie Craig została zaatakowana w windzie w apartamentowcu, w którym mieszka. Broniąc się wylała na napastnika kubek gorącej kawy. Atak prawdopodobnie nie miał podłoża politycznego.
Do ataku na Angie Craig doszło w w czwartek 9 lutego około 7:10 rano w windzie w apartamentowcu w Waszyngtonie przy ulicy H Street, w którym mieszka kongresmenka. Jak zeznała policji, napastnik najpierw znajdował się w recepcji budynku i zachowywał się agresywnie, tak jakby był pod wpływem narkotyków, a gdy wsiadła do windy, poszedł za nią.
Atak na kongresmankę
Zgodnie z dokumentami ze śledztwa, jakie otrzymała stacja CNBC, Craig zeznała, że gdy oboje znaleźli się w windzie, a ona powiedziała mu 'dzień dobry', mężczyzna zaczął robić pompki, a następnie uderzył ją w podbródek i złapał za szyję. Aby się obronić, kobieta wylała na niego kubek gorącej kawy, który miała w ręku.
Tuż po zdarzeniu mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia, a kongresmenka zadzwoniła na numer alarmowy. Policja udostępniła w Internecie wizerunek napastnika, który uchwyciły kamery monitoringu w budynku, dzięki czemu szybko udało się go zidentyfikować. To 26-letni Kendrick Hamlin, bez stałego adresu zamieszkania, który został już aresztowany przez funkcjonariuszy. Postawiono mu zarzut napaści.
Szef biura Craig poinformował, że w wyniku ataku kongresmenka doznała kilku siniaków, ale poza tym nic poważniejszego jej się nie stało. Przekazał też, że zgromadzone dotąd dowody nie wskazują, aby atak miał podłoże polityczne.
50-letnia Craig jest kongresmenką Partii Demokratycznej reprezentującą stan Minnesota. Do Kongresu została wybrana w 2018 roku. Jest współprzewodniczącą Kongresowej Grupy Równości, a prywatnie homoseksualną matką czwórki dzieci.
Źródło: BBC, CNBC