Zdaniem amerykańskich naukowców jedna dawka szczepionki przeciwko COVID-19 nie wystarcza, by zapewnić długotrwałą ochronę przed zakażeniem. Chodzi o preparaty Pfizera i Moderny.
O obawach amerykańskich naukowców napisał w sobotę "The Wall Street Journal". - Konieczne jest, aby te szczepionki były stosowane zgodnie z zezwoleniem Agencji Żywności i Leków (FDA- red.) w celu zapobiegania COVID-19 i związanym z tą chorobą hospitalizacjom i zgonom - powiedział Peter Marks, jeden z dyrektorów FDA.
Ponad pół miliona zgonów
Pod koniec ubiegłego roku amerykańska Agencji Żywności i Leków zatwierdziła dwudawkowy schemat szczepionek firmy Moderna Inc. oraz spółki partnerskiej Pfizer Inc. i BioNTech SE. Kilkanaście dni temu zezwolenie na wprowadzenie do obrotu otrzymała jednodawkowa szczepionka firmy Johnson&Johnson.
Jak pisze dziennik, niektórzy naukowcy i parlamentarzyści amerykańscy wezwali do zmiany schematu podawania wszystkich szczepionek na jedną dawkę, powołując się na wstępne badania wskazujące, że pojedyncza iniekcja także może być skuteczna. Twierdzą, że przejście na ten system pozwoli Stanom Zjednoczonym przyspieszyć tempo szczepień.
W liście z 2 marca do pełniącego obowiązki ministra zdrowia i opieki społecznej Norrisa Cochrana siedmiu lekarzy, zasiadających w Kongresie, wezwało ministerstwo do "jak najszybszego rozważenia wydania zmienionego zezwolenia na stosowanie szczepionek w nagłych wypadkach”, które mogłoby doprowadzić do jednorazowego użycia preparatów Pfizer i Moderna.
"W zeszłym tygodniu Stany Zjednoczone przekroczyły granicę 500 000 zgonów, związanych z COVID-19" - napisano w liście. "To są oszałamiające statystyki i wszystko, co możemy zrobić, aby zapobiec dalszej tragedii i aby jeszcze bardziej chronić zdrowie publiczne i bezpieczeństwo narodu amerykańskiego, powinno zostać w pełni wykorzystane" - dodano.
Jedna dawka może zapewnić krótkoterminową ochronę
Naukowcy rządowi z FDA i Narodowego Instytutu Zdrowia uważają jednak, że taka zmiana nie jest uzasadniona i podkreślają, że dowody użyte do zatwierdzenia szczepionek Pfizer i Moderna były oparte na dwóch dawkach. Zaznaczają, że jedna dawka może zapewnić krótkoterminową ochronę, ale ochrona długoterminowa w takiej sytuacji stoi pod znakiem zapytania.
- Stosowanie jednej dawki to działanie na ślepo - powiedział jeden z naukowców, będący jednocześnie doradcą prezydenta USA Joe Bidena. - Jeśli ktoś zamierza zrobić coś innego niż postępować zgodnie z badaniami, przedstawionymi FDA, niech pokaże mi, że ten efekt jednej dawki jest trwały - stwierdził.
Jak pisze dziennik, inny lekarz rządowy USA ostrzegł, że trwała odporność po szczepionce jest szczególnie ważna w obliczu pojawiających się w USA bardziej zaraźliwych szczepów koronawirusa, zwłaszcza brytyjskiego i południowoafrykańskiego. - Uważamy, że najlepiej jest doprowadzić ludzi do możliwie wysokiego poziomu odporności - powiedział.
Paul A. Offit ze szpitala dziecięcego w Filadelfii, który był członkiem panelu doradczego FDA i brał udział w formułowaniu zaleceń do stosowanie szczepionek Pfizera i Moderny, powiedział, że badania kliniczne tych preparatów "wykazały przy jednej dawce poziom neutralizujących przeciwciał, który był znacznie niższy, niż po dwóch dawkach".
Przewodniczący panelu doradczego FDA Arnold Monto również uważa, że schemat dwóch dawek jest najlepszy w przypadku szczepionek Pfizera i Modernu. - Opieramy się na informacjach dotyczących strategii dwóch dawek - powiedział Monto - Potrzebujemy wysokiego poziomu przeciwciał, który gwarantują dwie dawki, aby poradzić sobie z różnymi wariantami koronawirusa - dodał..
Jak pisze "WSJ", zwolennikiem dwóch dawek jest także wybitny lekarz chorób zakaźnych i główny doradca medyczny Bidena dr Anthony Fauci.
Źródło: PAP