Sąd stanowy w stanie Karolina Południowa w poniedziałek skazał na dziewięciokrotne dożywocie Dylanna Roofa, który w 2015 roku wtargnął do kościoła i zastrzelił dziewięciu Afroamerykanów. W procesie federalnym Roof został już skazany na karę śmierci.
W ramach ugody 23-letni Roof przyznał się do zarzutów popełnienia zabójstwa, a w zamian prokuratura stanowa zrezygnowała z domagania się dla niego najwyższego wymiaru kary.
Po poniedziałkowej rozprawie Roof wróci do miejscowego więzienia, a następnie zostanie przeniesiony do więzienia federalnego w innym stanie, gdzie będzie oczekiwał na egzekucję.
Otworzył ogień w kościele
W zakończonym w styczniu 2017 roku procesie federalnym Roof został skazany na karę śmierci. Przysięgli uznali go za winnego 33 stawianych mu zarzutów, w tym utrudniania praktyk religijnych oraz nielegalnego posiadania broni. Sąd federalny uznał, że Roof - biały mężczyzna głoszący wyższość białych - dopuścił się zabójstwa na tle nienawiści rasowej.
Według Death Penalty Information Center (DPIC) - amerykańskiej organizacji non profit monitorującej orzekanie i wykonywanie kary śmierci w USA - Roof najprawdopodobniej trafi do więzienia w stanie Indiana. Szef DPIC Robert Dunham przypomniał, że sprawy apelacyjne w tego rodzaju procesach trwają po 10 lat, a nawet dłużej.
17 czerwca 2015 r. Roof wtargnął do uczęszczanego przez Afroamerykanów XIX-wiecznego kościoła metodystycznego w Charleston, gdzie otworzył ogień do wiernych, którzy studiowali Biblię. Zginęło dziewięć osób.
Autor: pk/ja / Źródło: PAP