Donald Trump powiedział w wywiadzie dla Reutera, że prawdopodobnie nie weźmie udziału w pierwszej telewizyjnej debacie republikańskich kandydatów do prezydentury.
Były prezydent Donald Trump oświadczył w czwartek w wywiadzie dla Reutera, że prawdopodobnie nie weźmie udziału w pierwszej telewizyjnej debacie republikańskich kandydatów do prezydentury, która ma odbyć się w Milwaukee 23 sierpnia. Zamiast tego rozważa udział w "alternatywnym wydarzeniu".
Jako przyczyny swej ewentualnej nieobecności w debacie Trump wymienił przewagę w sondażach nad pozostałymi kandydatami oraz nieprzychylne, jego zdaniem, nastawienie do niego organizatora debaty, którym jest telewizja Fox News.
Dodał, że nie widzi powodu, dla którego miałby debatować z kandydatami pozostającymi daleko za nim w sondażach, jak np. z byłym gubernatorem stanu New Jersey Chrisem Christie. - Dlaczego miałbym dawać im czas na wygłaszanie oświadczeń? Dlaczego miałbym to robić, kiedy wyprzedzam ich o 50, czy 60 punktów? - zapytał Trump.
Trump: debata będzie znacznie mniej ekscytująca
Reuter przypomina, że ogólnokrajowe sondaże dają niezmiennie byłemu prezydentowi znaczną przewagę. Według ostatniego sondażu Reuters/Ipsos 43 proc. wyborców deklarujących się jako republikanie uważa go za preferowanego kandydata.
Na drugim miejscu jest jego najgroźniejszy rywal, gubernator Florydy Ron Deśantis z 22 proc. poparcia. Christie ma poparcie zaledwie 2 proc. republikańskich wyborców. Christie, były sojusznik Trumpa, a obecnie jeden z jego najzagorzalszych krytyków, zarzucił mu, że obawia się debaty bowiem boi się stracić pierwsze miejsce w sondażach.
W wywiadzie dla Reutera Trump powiedział, że ma "wiele innych propozycji" chociaż – jak powiedział - bez niego "debata będzie znacznie mniej ekscytująca".
Źródło: PAP