Sąd Najwyższy w Pensylwanii, uchylając wyrok za przestępstwo na tle seksualnym, zwolnił Billa Cosby'ego z więzienia. W reakcji na decyzję sądu nie brakuje słów oburzenia, ale i zadowolenia. Z radością orzeczenie przyjęła aktorka Phylicia Rashad, "rozczarowania" nie kryją organizacje i prawnicy walczący w imieniu ofiar przemocy seksualnej.
W 2018 roku Bill Cosby został skazany na 3 do 10 lat więzienia. Wyrok zapadł w związku ze sprawą Andrei Constand, której - jak orzeczono - w 2004 roku aktor podał środki odurzające, po czym napastował seksualnie. Cosby'ego uznano wtedy za "agresywnego drapieżcę seksualnego" i wpisano na listę zarejestrowanych przestępców seksualnych, poddawanych reedukacji i sesjom terapeutycznym do końca życia, także po opuszczeniu więzienia. Teraz – w związku z uchybieniami procesowymi - opuszcza więzienie.
"Straszne zło zostało naprawione"
- Wyrazy współczucia kieruję szczególnie do tych, którzy odważnie zeznawali w jego sprawach karnych – oświadczyła w środę Gloria Allred, która reprezentowała wiele kobiet zeznających przeciwko Cosby’emu. – To była ważna walka o sprawiedliwość i chociaż sąd uchylił wyrok skazujący z przyczyn proceduralnych, nie uwiarygodniło to postępowania Billa Cosby’ego i nie powinno być interpretowane jako stwierdzenie, że nie angażował się w czyny, których się dopuścił – dodała.
"Wreszcie, Straszne zło zostało naprawione – pomyłka wymiaru sprawiedliwości zostaje naprawiona" – napisała na Twitterze aktorka Phylicia Rashad, która w serialu "Bill Cosby Show" grała rolę żony Cosby'ego.
"Dlatego kobiety się nie zgłaszają" – napisała na Twitterze pisarka E. Jean Carroll, która oskarżyła byłego prezydenta USA Donalda Trumpa o zgwałcenie jej kilkadziesiąt lat temu.
"Policzek wymierzony wszystkim ofiarom"
"Rozczarowanie" orzeczeniem Sądu Najwyższego Pensylwanii wyraził także Scott Berkowitz, prezes RAINN - organizacji przeciwdziałającej napaściom seksualnym. "Jesteśmy rozczarowani przesłaniem, jakie wysłane zostało do dzielnych ofiar, które zgłosiły się, by szukać sprawiedliwości za to, co zrobił im Bill Cosby. To nie jest sprawiedliwość" – napisał w oświadczeniu.
- To policzek wymierzony wszystkim ofiarom – powiedziała w wywiadzie dla CNN prawniczka Lisa Bloom, która reprezentowała kilka oskarżycielek Billa Cosby'ego. Podkreśliła, że była "absolutnie zniesmaczona i zszokowana" decyzją sądu. Lisa Bloom oskarżyła prokuratorów o zawarcie "tajnej umowy" w sprawie Cosby'ego.
"Słysząc tę wiadomość, jestem wściekła" – napisała na Twitterze aktorka Amber Tamblyn, która publicznie wypowiadała się na temat napaści seksualnych. "Osobiście znam kobiety, które ten mężczyzna odurzył i zgwałcił. Wstyd dla sądu i tej decyzji" – dodała.
"Współczuję siostrom, które to przeżyły" – napisała na Twitterze aktorka Rosanna Arquette, która twierdzi, że musiała opierać się zalotom ze strony Harveya Weinsteina. Podkreśliła, że była "załamana" wiadomością o zwolnieniu Cosby'ego. "Mamy pracę do wykonania" – stwierdziła.
Źródło: Reuters