Ukraiński zgrzyt Ursuli von der Leyen. W tle "napięte relacje i odmienne podejście do polityki zagranicznej" w Brukseli

Źródło:
PAP, Politico

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zlekceważyła zaproszenie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na uroczystości z okazji świętowania w Kijowie 30-lecia niepodległości tego kraju - donosi portal Politico. Co więcej, przesłana do Kijowa wiadomość o odrzuceniu zaproszenia nie została podpisana osobiście przez szefową KE.

"Niestety, przewodnicząca nie jest w stanie udzielić pozytywnej odpowiedzi na pańskie zaproszenie ze względu na szczególnie napięty grafik w tych dniach. Z góry dziękujemy za zrozumienie" - tak brzmiała odpowiedź na list prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Została ona podpisana przez szefa gabinetu Ursuli von der Leyen Bjoerna Seiberta, a nie przez samą szefową Komisji Europejskiej. Jest to złamanie protokołu dyplomatycznego - podkreśla portal Politico, który dotarł do pisma.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN2 GO >>>

Dodatkowo, jak zauważają komentatorzy, podany pretekst wydaje się celowym afrontem. Uroczystości z okazji rocznicy odzyskania niepodległości przez Ukrainę są zaplanowane na 23-24 sierpnia, czyli na okres, kiedy dzielnica Quartier Europeen w Brukseli, w której znajdują się siedziby unijnych instytucji, świeci pustkami, bo większość urzędników i dyplomatów jest na wakacjach.

"Odrzucenie takiego zaproszenia może budzić wątpliwości co do zaangażowania von der Leyen w okazywanie wsparcia Ukrainie w czasie, gdy Rosja gromadzi największą liczbę żołnierzy przy ukraińskiej granicy od 2014 roku, gdy zaanektowała Krym, a ukraińscy separatyści przejęli kontrolę nad znaczną częścią wschodniej Ukrainy" - pisze Politico. 

Główny rzecznik KE Eric Mamer odmówił udzielenia komentarza w tej sprawie. "Nie mamy żadnych uwag na temat korespondencji między Komisją a władzami krajów trzecich" - przekazał amerykańskiemu portalowi.

Dyplomatyczny zgrzyt w Turcji

Cała sprawa wzbudza dodatkowe zainteresowanie, ponieważ wciąż nie ucichły echa innego dyplomatycznego zgrzytu, który miał miejsce w czasie wizyty von der Leyen i przewodniczącego Rady Europejskiej Charles'a Michela w Turcji 6 kwietnia.

Podczas spotkania z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem przygotowano jedynie dwa krzesła, obok których znajdowały się flagi Turcji i Unii Europejskiej. Gospodarz spotkania zajął jedno miejsce, a na drugim usiadł Michel. Wyraźnie niezadowolona i zaskoczona von der Leyen usiadła na sofie.

Nagrania z tego spotkania spotkały się o ostrą krytyką w mediach społecznościowych i oskarżeniami o dyskryminację von der Leyen ze względu na płeć.

Na wspólnej konferencji prasowej z Michelem na początku tego tygodnia von der Leyen zachowywała się z wyraźną rezerwą wobec przewodniczącego Rady Europejskiej, co zostało jednomyślnie zinterpretowane przez media jako demonstrację rozżalenia za incydent turecki.

Dwa różne podejścia do polityki zagranicznej

Charles Michel, odpowiadając na zaproszenie Wołodymyra Zełenskiego, napisał, że dołoży wszelkich starań, aby wziąć udział w uroczystościach i w razie potrzeby zmieni plany wakacyjne

Jak ocenia Politico, odrzucenie zaproszenia od ukraińskiego prezydenta przez von der Leyen "uwydatnia napięte relacje i odmienne podejście do polityki zagranicznej" dwóch czołowych unijnych urzędników - szefowej Komisji Europejskiej oraz przewodniczącego Rady Europejskiej. 

Autorka/Autor:momo\mtom

Źródło: PAP, Politico