Uratowani z paszczy krokodyli


Mogli być obiadem dla krokodyli, ale mimo lekkomyślności, uniknęli śmierci. Mowa o czwórce niemieckich turystów, których trzeba było ratować z rzeki pełnej krokodyli w parku narodowym Kakadu koło australijskiego miasta Darwin.

Niemcy mimo ostrzeżeń postanowili przejechać samochodem zalaną drogą, która - gdy stan wody jest niski - prowadzi brodem przez rzekę Magela. Silnik zgasł, podpłynęły krokodyle, przerażeni Niemcy wdrapali się na dach samochodu i zaczęli wzywać pomoc.

Po 30 minutach całą czwórkę uratowała policja. Lekkomyślnym turystom, którym wydawało się, że ich samochód z napędem na cztery koła wygra z rzeką, wezbraną po obfitych deszczach, nie szczędzono wymówek.

Krokodyle - niestety dla siebie - musiały obejść się smakiem.

Źródło: PAP