Ukraińskie media podają, że w wielu cerkwiach oraz klasztorach Ukrainy - ale także i Rosji - wierni obserwują łzy pojawiające się na wizerunkach Matki Boskiej. Według wierzeń zwiastuje to nagłe i niepomyślne wydarzenia.
Wierni prawosławni twierdzą, że ikony zaczęły toczyć łzy w cerkwiach w Równem, Odessie, ale i rosyjskim Nowokuźniecku czy Rostowie nad Donem.
28 lutego miała zacząć płakać ikona Matki Boskiej w monasterze Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Maniawie, w ukraińskim obwodzie iwanofrankowskim.
Za zimno na oszustwo?
Mnisi przypominają, że po raz ostatni krwawe łzy pojawiły się w tamtejszym klasztorze cztery lata temu i poprzedziły wielką powódź. Twierdzą, że to cud. - Od kilku dni nie ma praktycznie wilgotności, tylko mróz - argumentował metropolita Ioasaf z Iwanofrankowska.
Płaczące ikony (czy obrazy u katolików) zwiastują nadchodzące niepomyślne wydarzenia. Ukraińskie media przypominają, że łzy pojawiały się np. tuż przed wybuchem rewolucji 1917 roku czy II wojny światowej.
Autor: kcz/kka / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: manyava.if.ua