Ukraińscy aktywiści: dziewięć tysięcy rosyjskich żołnierzy i najemników w Donbasie


Listę z nazwiskami dziewięciu tysięcy rosyjskich żołnierzy i najemników, walczących po stronie separatystów w Donbasie, ujawniła grupa ukraińskich wolontariuszy. Dzięki ich pracy udało się zatrzymać 150 bojowników.

Ukraińscy wolontariusze z Centrum Rozjemca (Mirotworiec) poszukują danych o udziale rosyjskich wojsk i najemników w walkach z ukraińskimi żołnierzami w Donbasie na portalach społecznościowych i forach internetowych. W odpowiedzi na apele, aktywiści otrzymali tysiące maili i wpisów ujawniających nazwiska i miejsca pobytu sojuszników prorosyjskich separatystów, a także źródła ze zdjęciami i wideo, krążące w internecie.

"Nieocenioną pomoc w sprawie poszukiwań okazali nasi rosyjscy przyjaciele" – napisał na Facebooku Anton Heraszczenko, deputowany ukraińskiego parlamentu z listy Frontu Ludowego premiera Arsenija Jaceniuka i były doradca szefa MSW. "Bandyci i terroryści, wrzucający na portale selfie z automatami i granatnikami, nagle dowiadywali się, że sami znaleźli się na celowniku" - podkreślił Heraszczenko. Jego zdaniem, ci, którzy popierali separatystów w Donbasie i wychwalali ideę utworzenia na wschodzie Ukrainy projektu "Noworosja", teraz zamykają profile na portalach lub stają się w sieci "mniej aktywni".

"Drugie Centrum Szymona Wiesenthala"

Na podstawie listy udostępnionej przez wolontariuszy, ukraińskim żołnierzom udało się zatrzymać na punktach kontrolnych w rejonie prowadzonej operacji antyterrorystycznej ponad 150 bojowników.

MSW Ukrainy dysponuje danymi o jednostkach rosyjskich wojsk, biorących udział w działaniach zbrojnych w Donbasie. Zdaniem Heraszczenki, lista będzie dowodem przeciwko agresji Rosji, która "rozpętała na wschodzie Ukrainy niewypowiedzianą wojnę" i która znajdzie swój finał w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze.

Były doradca szefa MSW oznajmił, że informacją o rosyjskich żołnierzach i najemnikach zainteresowały się służby specjalne innych krajów, w tym amerykańska CIA i rosyjska FSB. Jego zdaniem, przyszłość wolontariackiego Centrum Rozjemca będzie rysowała się podobnie, jak w przypadku działalności międzynarodowej organizacji Centrum Szymona Wiesenthala, broniącej praw człowieka i dokumentującej dowody zbrodni przeciwko ludzkości.

"Jedyna różnica będzie polegała na tym, że w roli nazistów będą występowali zdrajcy, kolaboranci, rosyjscy żołnierze i najemnicy, najemnicy i wojskowi z innych krajów, a także bandyci, popełniający przestępstwa na Ukrainie" – stwierdził Heraszczenko. Wolontariusze zapowiadają, że poszukiwania będą trwały. "To tylko początek" - zapowiadają.

"Byliśmy dezinformowani"

Dane o rosyjskich żołnierzach i najemnikach ujawnia także ukraińska Służba Bezpieczeństwa, publikując na swojej stronie materiały z przesłuchań. W ujawnionych rozmowach z funkcjonariuszami zatrzymani odpowiadają zazwyczaj, że "byli dezinformowani przez dowódców w sprawie postawionych zadań" i że "nie widzieli, iż jadą walczyć na Ukrainę".

Według szacunków ukraińskiego ministerstwa obrony, obecnie w Donbasie po stronie separatystów walczy około siedem i pół tysiąca rosyjskich żołnierzy. Szef resortu Stepan Połtorak podkreśla, że w rosyjskich oddziałach, znajdujących się w rejonie prowadzonej operacji przeciwko rebeliantom, odbywa się codzienna rotacja. Wojskowi się przemieszczają, zabierając ze sobą sprzęt.

Autor: tas\mtom / Źródło: zn.ua, tvn24

Tagi:
Raporty: