Ukraińcy przypłyną szerokim strumieniem


Między Polską a Ukrainą ruszył mały ruch graniczny. Pierwsi Ukraińcy dokumenty uprawniające do bezwizowego przekraczania granicy odebrali z rąk szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego.

Przy okazji uroczystości we Lwowie Sikorski zapewniał, że gdyby to zależało od Polski, to wizy dla Ukraińców do strefy Schengen nigdy nie zostałyby wprowadzone.

- Teraz nieustannie nalegamy na Komisję Europejską i naszych partnerów, aby zrealizować cel, jakim jest pełna liberalizacja reżimu wizowego z Ukrainą - podkreślił.

Sikorski dodał, że jeszcze nie wszystkich przekonano do tego, ale - jak zaznaczył - Polska nie ustanie w wysiłkach, dopóki nie osiągnie tego celu. Szef dyplomacji zwrócił uwagę, że Ukraina jest pierwszym nieunijnym sąsiadem Polski, który zaczyna korzystać z przywileju małego ruchu granicznego.

Białoruś i Rosja nie mają jeszcze stosownych umów z Polską.

Umowa obowiązuje

Umowa o małym ruchu weszła w życie 1 lipca, ale faktycznie mały ruch graniczny ruszy dopiero teraz, gdy wydane zostały pierwsze karty uprawniające do przekraczania granicy. Kilkunastodniowy okres od wejścia w życie umowy do teraz był potrzebny, by rozpatrzyć wnioski.

Dzięki porozumieniu mieszkańcy strefy przygranicznej będą mogli przekraczać granicę polsko-ukraińską na podstawie specjalnych zezwoleń, a nie płatnych wiz.

Ułatwienia dla sąsiadów

Ułatwieniami będą objęci Polacy i Ukraińcy mieszkający w gminach położonych w odległości 30 kilometrów od wspólnej granicy. Umowa dotyczy również gmin, których terytorium rozciąga się poza 30-kilometrową strefę przygraniczną.

Polacy, tak jak inni obywatele państw unijnych, podróżują na Ukrainę bez wiz. Obywatele Ukrainy mogą wjechać do Polski dopiero po uzyskaniu wizy, za którą płacą 35 euro.

Tysiące kart do wydania

Polskie konsulaty na Ukrainie dotąd przyjęły około 1300 wniosków o karty uprawniające do przekraczania granicy w ramach małego ruchu. Do wydania gotowych jest dalszych około 300 kart.

W całej strefie małego ruchu po stronie ukraińskiej mieszka 840 tys. ludzi, a szacunki mówią, że do końca roku tylko konsulat we Lwowie może wydać ok. 50 tys. kart. Karty wydaje jeszcze jeden w konsulat w Łucku.

Źródło: PAP