Kijowski sąd zdecydował o aresztowaniu szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej Walerija Gierasimowa. Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy rosyjski generał armii jest "ideologiem i dowódcą konfliktu zbrojnego w Donbasie". Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej nazwało zarzuty strony ukraińskiej "najwyższym szczytem idiotyzmu".
Zanim kijowski sąd wydał decyzję w sprawie Walerija Gierasimowa, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) wystawiła za nim list gończy.
Poszukiwanych jest także dziesięciu innych rosyjskich wojskowych, których władze w Kijowie podejrzewają o "zorganizowanie, przygotowanie i rozpętanie konfliktu zbrojnego w Donbasie".
- Żołnierze rosyjscy działali oczywiście pod dowództwem Gierasimowa - powiedział szef głównego zarządu śledczego SBU Hryhorij Ostafijczuk.
Dowody strony ukraińskiej
Funkcjonariusze SBU utrzymują, że mają dowody obciążające rosyjskich wojskowych i szefa sztabu generalnego. Jednym z nim ma być udział armii rosyjskiej w walkach o Iłowajsk w obwodzie donieckim.
W walkach o Iłowajsk zginęło (według danych oficjalnych) ponad 360 ukraińskich wojskowych. Zostali zamknięci w okrążeniu, a władze w Kijowie utrzymują, że rebeliantów wspierało 3,5 tysiąca żołnierzy rosyjskich.
"Przed rocznicą tragicznych wydarzeń w Iłowajsku [walki zaczęły się 10 sierpnia - red.], które zmieniły przebieg wojny w Donbasie, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i prokuratura wojskowa w Kijowie wystąpiły z głośnymi oświadczeniami. Powiedzieli to, o czym wszyscy wiedzieli już wcześniej, że 3,5 tysiąca żołnierzy rosyjskich w sierpniu ubiegłego roku najechało na terytorium Ukrainy. I że tzw. kocioł iłowajski był ich dziełem" - komentował portal ukraińskiej telewizji Inter podrobnosti.ua.
Portal poinformował, że "Gierasimowowi grozi do 12 lat więzienia, będzie sądzony na Ukrainie zaocznie, a materiały ze sprawy zostaną przekazane do trybunału międzynarodowego".
"Autor wojny hybrydowej"
"To właśnie Gierasimow, a nie Władimir Putin wystąpił z koncepcją wojny hybrydowej. Ukraina zaś została jej poligonem doświadczalnym" - komentował portal ukraińskiej telewizji Espreso.
Ukraińskie media przypomniały, że generał Gierasimow kilkakrotnie kierował Paradą Zwycięstwa na Placu Czerwonym w Moskwie i że opowiadał się przeciwko rozmieszczeniu elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie.
Odpowiedź rosyjskiego resortu
Rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony Igor Konaszenkow w odpowiedzi na zarzuty służb ukraińskich ocenił, że "prezentują najwyższy stopień idiotyzmu".
Zaznaczył, że "nic mu nie wiadomo o wysuwanych podejrzeniach pod adresem dziesięciu żołnierzy rosyjskich".
- Jeśli chodzi o sprawę poszukiwania rosyjskich wojskowych, to w celu uniknięcia nieporozumień, radzimy powiadamiać nas o możliwych przyjazdach do Rosji funkcjonariuszy ukraińskiej służby bezpieczeństwa. Zorganizujemy im godne przyjęcie i emocjonalne rozmowy, które zapamiętają na długo - ironizował w rozmowie z dziennikarzami Igor Konaszenkow.
Autor: tas\mtom\kwoj / Źródło: lenta.ru, newsru.ua, podrobnosti.ua, espreso.tv
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru