Przywódca separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) na wschodzie Ukrainy Aleksandr Zacharczenko przyznał w środę, że nie podjęto ostatecznych decyzji w sprawie utworzenia nowego państwa, tak zwanej Małorosji, i była to jedynie propozycja.
- Zaproponowaliśmy dyskusję i złożyliśmy swoją propozycję. Żadnych ostatecznych decyzji nie podjęto. Ale co najważniejsze: dyskusja będzie trwać - cytuje jego słowa doniecka agencja prasowa.
Podkreślił, że idea utworzenia Małorosji spotkała się szerokim odzewem i zróżnicowanymi reakcjami w społeczeństwie.
"Nowe państwo" separatystów
18 lipca prorosyjscy separatyści ze wschodniej Ukrainy oświadczyli, że proklamują nowe państwo - Małorosję, która w ich zamyśle ma obejmować nie tylko tereny przez nich kontrolowane, ale także resztę Ukrainy.
Od deklaracji o utworzeniu nowego państwa zdystansowały się władze tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył tego samego dnia, że strona rosyjska "podtrzymuje swoje zaangażowanie na rzecz porozumień mińskich" i pozostawia temat proklamowania Małorosji bez komentarza.
Także trójstronna grupa kontaktowa ds. uregulowania sytuacji w Donbasie zaapelowała 19 lipca w kontekście projektu tzw. Małorosji o powstrzymanie się od wszelkich oświadczeń o charakterze konfrontacyjnym, które są zaprzeczeniem mińskich porozumień.
Ukraina w kryzysie
Wspierani przez Moskwę separatyści, którzy od kwietnia 2014 roku kontrolują części regionu ługańskiego i donieckiego, początkowo chcieli proklamować państwo o nazwie Noworosja na dużych obszarach położonych na południu i wschodzie Ukrainy. Kilkakrotnie ogłaszali w tym celu przyłączenie się do Rosji, na wzór Krymu, anektowanego przez Rosję w lutym 2014 roku. Dotychczas jednak Kreml odmawiał uznania tej decyzji.
Autor: mm/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: dnr-online.ru