Rosyjscy żołnierze całkowicie izolują od Ukrainy okupowane miejscowości - podał w czwartek ukraiński wywiad wojskowy. Służby poinformowały, że ewakuacja mieszkańców z zajętych terenów nie jest możliwa, pojawiły się także doniesienia o rozstrzelaniu wolontariuszy.
Według stanu z czwartku zablokowane są wszystkie okupowane miejscowości w rejonie wełykoburłuckim w obwodzie charkowskim - poinformował wywiad. Wyjazd z nich jest możliwy, ale jedynie na terytorium Rosji.
Ukraińskie służby podały, że na okupowanych terenach obowiązuje "całkowity zakaz dostarczania humanitarnych ładunków z terytorium kontrolowanego przez Ukrainę". "Miejscowych mieszkańców Rosjanie ostrzegli, że wolontariusze, którzy próbują dostarczać pomoc, są rozstrzeliwani. Niedawno pojawiła się informacja o rozstrzelaniu wolontariuszy, którzy jechali z miejscowości Szewczenkowe" - przekazał wywiad.
W okolicy nie ma łączności mobilnej. Wiele miejscowości zostało bez dostaw prądu. Nie działają bankomaty, a jedzenie jest sprzedawane po zawyżonych cenach - wylicza wywiad. Według niego na miejscu nie ma pomocy medycznej i dostaw leków. Drogi, w tym gruntowe, są zaminowywane.
"Referendum" i "spis ludności"
W czwartek sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych poinformował, że na okupowanych terytoriach obwodu chersońskiego Rosjanie ogłosili "mobilizację mężczyzn", 1 maja planują przeprowadzić "referendum", a 2-20 maja - "spis ludności".
"Ludności zakazano jakiekolwiek przemieszczania się między miejscowościami w okupowanych obszarach obwodu chersońskiego" - podał sztab.
Źródło: PAP, Ukraińska Prawda