Ukraińcy wezwali węgierskiego ambasadora. "Budapeszt zignorował powtarzające się wezwania Kijowa"

Peter Szijjarto oświadczył w poniedziałek, że ambasador Istvan Ijgyarto został wezwany "w niezbyt przyjaznym tonie i nie z przyjazną intencją".

Oglądaj TVN24 w internecie>>>

Ukraińskie MSZ podało, że ambasadora wezwano w związku z polityczną agitacją Budapesztu na korzyść jednej z partii w czasie niedzielnych wyborów lokalnych na Ukrainie. Przekazano mu, że ministerstwo uważa za niedopuszczalne publiczne wzywanie obywateli Ukrainy przez przedstawicieli węgierskich władz do głosowania na partię ukraińskich Węgrów - Towarzystwo Węgierskiej Kultury Zakarpacia (KMKS).

"Zwracamy uwagę, że Budapeszt zignorował powtarzające się wezwania Kijowa do zaprzestania lekceważenia zasad państwa prawa i stosunków dobrosąsiedzkich oraz do poszanowania prawa Ukrainy" - przekazano w komunikacie zamieszczonym na stronie ukraińskiego MSZ.

"Jedyna węgierska partia, KMKS, kandyduje do zakarpackiej rady obwodowej i byłoby niedobrze, gdyby Węgrzy zostali bez reprezentantów na poziomie obwodu" - napisał w niedzielę Szijjarto na Facebooku, apelując do Węgrów na ukraińskim Zakarpaciu o poparcie KMKS.

W poniedziałek węgierski minister pogratulował zaś ugrupowaniu sukcesu - według doniesień zakarpackich mediów KMKS otrzymała ponad 10 procent poparcia - podkreślając, że będzie ono miało silną frakcję w radzie obwodu zakarpackiego i dzięki temu trzeba się będzie liczyć z opinią miejscowych Węgrów.

Szijjarto zaznaczył, że rząd Węgier z zaangażowaniem wspiera zakarpackich Węgrów i im pomaga. Podkreślił też, że rząd jego kraju jest gotów zacieśnić współpracę z rządem Ukrainy na rzecz powodzenia Zakarpacia i wyraził nadzieję, że również druga strona "będzie na to otwarta".

W obwodzie zakarpackim mieszka około 150-tysięczna mniejszość węgierska.