Rosyjskie media z oburzeniem informują o skarpetkach, które miał na sobie przedstawiciel rządu Czech w czasie spotkania z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim - napisał w czwartek czeski portal Tn Nova. Grafika, widniejąca na skarpetkach, przedstawiała Kreml w płomieniach. Zełenski odwiedził Pragę w niedzielę. Wizytę do ostatniej chwili utrzymywano w tajemnicy.
Czeski portal Tn Nova przekazał, że przedstawiciel rządu ds. odbudowy Ukrainy Tomáš Kopečný w czasie spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim miał na sobie skarpetki, które oburzyły Rosjan. Umieszczona na nich grafika przedstawiała płonący Kreml. Skarpetki miały zostać wyprodukowane w Ukrainie.
- Rosjanie czwarty rok z rzędu atakują ukraińskie miasta rakietami i zabijają niewinnych ludzi. To ich nie rusza. Ale ukraińskie skarpetki, które symbolicznie przedstawiają, jak by to wyglądało, gdyby to samo wydarzyło się w ich miastach, rozgniewały ich - mówił Kopečný w rozmowie z portalem Tn Nova.
Reakcja w Rosji
Zastępca przewodniczącego komisji spraw międzynarodowych Rady Federacji (wyższej izby rosyjskiego parlamentu) Andriej Klimow, pytany o skarpetki przez propagandowy rosyjski portal NEWS, stwierdził, że czeski polityk powinien "udać się do psychiatry". - Teraz Kopečný chodzi w skarpetkach i bieliźnie, jutro przyjdzie w szelkach - mówił Klimow.
Propagandowa agencja RIA Nowosti napisała o "brawurowym wyczynie" czeskiego polityka na spotkaniu z Zełenskim. "Wielka szkoda, że w kierownictwie Czech zasiadają ludzie chorzy i niekompetentni. Uważam, że temu panu należy na zawsze odebrać możliwość odwiedzania Rosji" - stwierdził z kolei we wpisie na Telegramie Aleksiej Cziepa, zastępca szefa komisji spraw zagranicznych w Dumie Państwowej.
Wizyta Zełenskiego
Wołodymyr Zełenski odwiedził Pragę w niedzielę. Towarzyszyła mu małżonka, Ołena. Wizytę do ostatniej chwili utrzymywano w tajemnicy. Władze w Pradze zadeklarowały, że będą kontynuować wspieranie Ukrainy w jej walce z rosyjską agresją.
Autorka/Autor: tas/ft
Źródło: Tn Nova, NEWS, RIA Nowosti, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: x.com/Posledniskaut