Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy liczy na to, że Chiny nie będą upolityczniać rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie i wpłyną na Moskwę, by zmusić ją do zakończenia wojny - oznajmił w środę rzecznik ukraińskiego resortu spraw zagranicznych Ołeh Nikołenko.
- Liczymy na to, że Chiny jako odpowiedzialny członek społeczności międzynarodowej, konsekwentnie broniący zasad pokoju i szacunku do prawa międzynarodowego, nie będą upolityczniać kwestii agresji Rosji przeciwko Ukrainie - powiedział agencji Interfax-Ukraina rzecznik ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Ołeh Nikołenko.
Dodał, że Kijów oczekuje natomiast, iż Pekin wykorzysta swój wpływ na Moskwę, by zmusić ją do zakończenia wojny i powrotu do przestrzegania prawa międzynarodowego. Nikołenko zaznaczył, że odpowiedzialność za agresję przeciwko Ukrainie ponosi wyłącznie Rosja.
- Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: międzynarodowa społeczność była zmuszona do wprowadzenia sankcji wobec Rosji, by pozbawić ją możliwości dalszego prowadzenia wojny i pociągnąć do odpowiedzialności za popełnione zbrodnie - dodał rzecznik.
Interfax-Ukraina przypomina, że rzecznik MSZ Chin Zhao Lijian powiedział wcześniej, że "ci, którzy rozpoczęli kryzys w Ukrainie i największy podsycający go czynnik, USA, powinni głęboko zastanowić się nad swoimi błędnymi działaniami, naciskami i rozdmuchiwaniem ognia w kwestii ukraińskiej i powinni przestać prowadzić blokową konfrontację i korzystając z sytuacji, powodować nową zimną wojnę".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: axz700 / Shutterstock.com