Bezprecedensowy przypadek: ambasador Rosji na Ukrainie Wiktor Czernomyrdin może zostać uznany za persona non grata - czyli zmuszony do opuszczenia swej placówki. Jak informuje agencja "Interfax", MSZ Ukrainy wezwał ambasadora na ostrzegawczą rozmowę w związku z jego ocenami, komentarzami i oświadczeniami.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Władimir Ohryzko we wtorkowej rozmowie wyraził protest przeciwko nieprzyjaznymi i "bardzo niedyplomatycznym ocenom", komentarzom i oświadczeniom wobec Ukrainy i jej rządu, jakie padały z usta Wiktora Czernomyrdina.
Minister zauważył, że "takie działania są sprzeczne z Konwencją Wiedeńską traktująca o stosunkach dyplomatycznych i jest rażącym naruszeniem etyki i prawa międzynarodowego oraz sprzeczne ze statusem szefa przedstawicielstwa dyplomatycznego w państwie przyjmującym".
Dyplomaci z Rosji pod okiem ukraińskich władz
Podczas spotkania stwierdzono także, że konsulowie generalni Rosji w Charkowie, Odessie i niektórzy dyplomaci z rosyjskiej ambasady w Kijowie również naruszają przepisy Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych.
"Ambasadorowi zwrócono uwagę, że wymienione działania mogą stać się przyczyną zastosowania przez stronę ukraińską artykułu 9. konwencji wiedeńskiej" - głosi oficjalny komunikat MSZ Rosji.
To już drugie w ciągu miesiąca ostrzeżenie ukraińskiego MSZ pod adresem ambasadora Czernomyrdina. W styczniu dostało mu się za wypowiedzi związane z rozgrywającym się wówczas kryzysem gazowym.
Czernomyrdin mówił wtedy m.in. że jeśli problem z tranzytem rosyjskiego gazu przez Ukrainę do innych państw europejskich będzie się powtarzał, Rosja może przesyłać go z pominięciem Ukrainy. - Jeśli tego chcą, to dostaną to. Już dziś są zresztą blisko sytuacji, w której zostaną sami ze swoimi gazociągami, z zakopanym w ziemi złomem - uprzedzał ambasador.
Źródło: newsru.com, AP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24